Było by wspaniale się spotkać i poznać tym bardziej ,że tak niewielka odległość nas dzieli.Psiaki miały by frajdę ,a i ja nie mniejszą.A na Załężu nie miałam przyjemności zauważyć ogarka .Ale może Badyl go wywonia z czasem Będę też chciała zajrzeć do spodka 21-23 stycznia ,bo nigdy nie byłam na wystawie.Może tam się spotkamy....Szkoda ,że nie będę mogła zabrać Badyla.
,,...bo na tym pieskim świecie to się bardziej liczy,by iść na sześciu łapach i na jednej smyczy...,,
po drodze na Kokocińcu mieszka jeden ogarek a z tego co pamiętam na Załężu już mieszka jeden Pan Ogar 
Już nie mogę się doczekać tych spacerów i podejrzewam że Badyl również 
.Dzięki wszystkim za miłe przywitanie.
