Na razie zamieszczam link do FB...jesli ktoś potrafi stamtąd przekopiować fotki na ogarkowo to pliss...ja nie umiem nowego imageschacka ogarnąć...
Powiem tak, wczoraj zamarzł jego opiekun ( no..można to tak nazwać ) pies pozostał przy budzie sam....nikt tam więcej nie mieszka. Znajomi którzy mieszkają w tej miejscowośći dali mi znać....
Całym sercem jestem za, tylko jak? Musimy mieć najpierw pomysł
A gdzie to w ogóle jest? Czy na teraz miałby mu kto zanieść przynajmniej raz dziennie miskę jedzenia? Jaki jest ten pies? Da do siebie podejść? Różne pytania się cisną... Musimy coś więcej wiedzieć. Nawet po to by mu zorganizować jakąś pomoc.
Dziś wieczorem będę mieć więcej wiadomości o tym psie, to około 40 km ode mnie. Pies wygląda na ogara....pewnie z jakiejś "myśliwskiej" hodowli. Właściciel był samotnym człowiekiem, nikt z nim nie mieszkał. Sprawa świeża, bo zmarł wczoraj...dziś jest tam sporo zamieszania. Mam tam na miejscu znajomych, którzy kiedyś mieli dom niedaleko nas ale się przeprowadzili do tego krygu, stąd wiem...dali mi znać z prośbą o pomoc. Oni mają pełno przygarniętych kundelków i rodzinę zastępczą dla dzieci...nie zmieszczą już następnego psa na dodatek łańcuchowego....
Sołtyska się podobno interesowała losem tego psa...ale pewnie się boi zgłaszać do gminy bo to spory koszt....najbliższe schronisko gdzieś w Nowym targu czy jakoś tak...pewnie woli, żeby się sprawa "sama rozwiązała"
Martwię się, że rodzina niezainteresowana losem "burka" po prostu odepnie go z łancucha...
No to czekamy na wiadomości. Najpierw powinniśmy mieć decyzję rodziny, czy zechcą go komuś przekazać, no i seria ogłoszeń, a pewnie w międzyczasie hotelowanie.
Jeśli chodzi o hotelowanie to mam 4 nowiutkie, piękne kojce w murowanym budynku. Gorzej z buda ale tu się też coś wymyśli. Jeszcze gorzej niestety z wolnym czasem na pracę z psem. Dużo mnie nie ma w domu a i swoim trzeba trochę czasu poświęcić. Ale na jakiś szybki tymczas mogę psiaka wziąć w każdej chwili.
Pies z racji tego, że jest zima...został zabrany do weterynaryjnego pogotowia w Gorlicach, które ma umowę na przetrzymanie kilka dni psa jesli jest taka potrzeba. Ale okazuje się, że psiak wzbudził zainteresowanie...więc domek pewnie blisko