
Na początek "bułeczki" z kaszy jaglanej. Przepis ściągnięty od znajomej.
7 dużych jabłek
mała paczka namoczonych rodzynek
3 łyżki miodu
migdały w kawałkach lub w płatkach
1 szklanka kaszy jaglanej nie gotowanej
cynamon jak ktoś lubi
Jabłka zetrzeć na tarce. Wszystkie składniki wymieszać, ulepić kulki, położyć na blasze. Piec dość długo (u mnie to było 1,5 godziny, ale mogło być krócej). Na początku przykrywamy kulki folią do pieczenia, żeby sok z jabłek nie parował tylko "gotowała" się w nim kasza. Pod koniec folie zdejmujemy żeby stwardniała "skórka".
