
Cieszę się jednak że szczeniaczki były u mnie dłużej niż zwykle, że mogłam obserwować jak się zmieniają tym bardziej że był to raczej ostatni miot w Tropinosowie.
W tych trzech miotach nie wszystko wyszło tak jak by się chciało (Szafir, Czuprynka) ale w rozrachunku końcowym jestem bardzo zadowolona i mam nadzieję, że ślad po nas zostanie.
Zawieszam hodowanie z braku czasu choć nie wykluczam że za ileś lat nie wrócę- czas pokaże

Przy okazji chciałam podziękować wszystkim którzy mi pomogli cennymi radami, uwagami i wsparciem jestem wdzięczna że mogłam na Was liczyć- nie będę wymieniać aby przypadkiem kogoś nie pominąć.
Będę obserwować co w Ogarze słychać i trzymać kciuki za ukochaną rasę!