Ponieważ Major Ugryź na ukrócone spacery, wyżywamy się na innych polach
Po piątej, czy szóstej ścieżce mogę już powiedzieć, że Major chyba czuje bluesa

Wcześniej myślałam, że może przypadkiem mu wyszło, że tak jakoś..
Jestem pod wrażeniem, jak czuły jest węch psa, jak intensywnie potrafi węszyć na ścieżce i jak się tym może ekscytować!
A inna sprawa, jak człowieka (w sensie mnie

) może to kręcić... Obserwowanie Majora i jego rekcji, to naprawdę super sprawa.
Dziś była ścieżka dłuższa, na "złamaniu", czy jak to się tam fachowo nazywa? z lekka się zagubił, pani troszku pomogła
To jest niesamowite, kiedy się widzi, jak idzie/ pędzi prawie po tym tropie z nosem przy ziemi, nagle tropu nie ma, jak szuka, zawraca, znów węszy... Super wrażenia dla obserwatora
Do skóry dzika najpierw podchodzi z lekką rezerwą, potem trąca łapą i zaczyna podgryzać. Poszarpać też lubi
A w drodze powrotnej (bo spacerkiem do lasu), nie ten pies - spokojnie, przy nodze (nooo, prawie

), bez pośpiechu...
Zdjęcie z przedostatniego chyba razu, dziś nie było czasu robić...

- major tropi.jpg (162.86 KiB) Przejrzano 717 razy