Tubylcy Orlę znają a głowy pochylają tylko do trawy. Małpa wredna jak zwieje, to zakrada się na podwórka i skrupulatnie przeszukuje kompostowniki i psie miski. Potrafi przy tym być bardzo uprzejma i żaden czworonożny właściciel jeszcze jej nie pogonił. Niemniej krowy poza posesją zawsze budzą jej niepomierne zdziwienie. Chyba uważa, że samowolnie włażą na JEJ łąki.
Przydomek to nazwa jedynej atrakcji w naszej wsi, która bywa odnotowywana na mapach (i to nie wszystkich) - rezerwatu. Logo tworzyli moi chłopcy (ja dałam tylko zarys pomysłu a potem wtrącałam się niemiłosiernie przy realizacji

). Muszę przyznać, że przerosło moje oczekiwania.
