

Ludź, czyli Paweł, wyciągał jakieś fajne zielone ubranka (czyżby chciał się stroić jak Nika? Ja nie nadążam za tymi Ludziami


Na koniec zamieszania ubrał te kilkadziesiąt kilo na grzbiet (dobrze, że nie mój

"W siną dal, w siną dal, pomaszerował lewa, prawa w siną dal" - tak mi się zanuciło

Bo ten mój Paweł to nucił zupełnie co innego.... chyba coś o jakiejś piechocie https://www.youtube.com/watch?v=IsI2x2CorOc" onclick="window.open(this.href);return false;