Gloria :)

[BasiaM]

Gracze wiesz co dla mnie każde zwierzę w domu to CUD bo mój mąż lubi zwierzęta, ale w pracy... na tego psa zobacz czekam 1 5 l a t!

15 lat
Inka, pamiętaj ... tak trzeba faceta urobić, żeby na koniec był przekonany, że to była jego decyzja
w moim rodzinnym domu zwierzęta były od zawsze. W moim własnym, teraz nie wyobrażam sobie życia bez nich.
Dla mojego męża jeden pies to był max Napisałam BYŁ bo to już czas dawno przeszły
Przecież nasz biedny mały ogarek nie mógł żyć sam ile ja się naopowiadałam, że mu smutno itd, że i tak trzeba z psem iść, to jedna smycz więcej nie zrobi różnicy
Teraz mąż jest dumny bo to on "podjął decyzję" o drugim psiaku.
Kota też będziemy mieć .... ale to za chwilę a może i trzeci pies będzie

Inka nie trać nadziei, urabiaj męża, urabiaj, wkońcu zmięknie

[Inka Blue]

Basiu a jakie sposoby użyłaś żeby wyszło na jego? Ja opowiem o swoim jak już BĘDĘ MIAŁA W RĘKACH swoją psinkę (oj będę płakać jak bóbr z radości). Natomiast kot, to o jakim myślicie? My mamy Maine Coony, a jeszcze bardziej podoba mi się Brytyjski Kot - ten niebieski:) Jeszcze co do drugiego (jeśli mój mąż wyrazi zgodę ) to chciałabym żeby był to ogar z adopcji - może jakiś się znajdzie co?
Pozdrawiam serdecznie
a i oglądam Twoje przepisy kulinarne są wyśmienite!

[BasiaM]

Inka, ja wierciłam dziurę w brzuchu, mówiłam jaki to samotny jest nasz pies, poza tym muszą być dwa ogary no i czy idziesz na spacer z jednym czy z dwoma, nie ma różnicy, i tak musisz wyjść z domu i tak
Poza tym jak jest jeden to zajmuje Twój czas, jak są dwa to tak jakbyś miała pół ogara w domu
Zajmują się sobą. Ja Cody wogóle nie "wychowywałam" , w niańkę Uchaty się bawił
No a mąż zaczął znajomych wypytywać jak to jest mieć dwa psy .... nie było rady. Powiedział "bierzemy" ... noooo a ja już miałam zamówioną suńkę
Zresztą moi rodzice zawsze mieli dwa psy, dla mnie to była normalna sprawa.
Teraz zakochany jest w tych naszych kudłaczach, ech ... nawet z nimi śpi
Bo przecież nie zostawi swojej laluni na podłodze Prędzej mnie pod most wyeksmituje

Kot to będzie dachowiec zwyczajny taki co to po wsi będzie urzędować i z Codą podwórza pilnować przed intruzami

PS. przepisy .. .dziękuję będzie ich więcej ale czasu potrzebuję

[Inka Blue]

Gloria ma już dwa tygodnie i otwarte oczka

[aganowaczek]

I pazurki ostre też ma

[qzia]

[BasiaM]

Inka, możesz zacząć odliczać ... jeszcze 5 tyg i zacznie się , oj zacznie

[Inka Blue]

Mam taką nadzieję, że rozrusza wreszcie to moje kocie, śpiące towarzystwo grzejące tyłki przy grzejniku. Nawet na balkon za bardzo nie chcą wychodzić. Wiesz co jak patrzę ciągle na te zdjęcia to jest dla mnie nieprawdopodobne, że ona tak naprawdę istnieje:P Mąż już zaakceptował, teraz tylko TEŚCIOWA oj potrzeba mi cudu

[aganowaczek]

teraz tylko TEŚCIOWA

A ja tak zupełnie niedyplomatycznie się wypowiem
To, że liczysz się ze zdaniem męża jest dla mnie zrozumiałe, ale to, że tak przejmujesz się zdaniem teściowej w kwestii Twojego/Waszego psa to już nie rozumiem Bez przesady, to Twój/Wasz pies i Wasze życie

[śmiga]

A ja rozumiem Inke. Ja teścia też musiałam przekonać, bo jak się mieszka razem to wszyscy powinni zaakceptowac pojawienie się psiaka
Ale nie przejmuj się, nie ma chyba takiej osoby który by nie pokochała ogara
A mała Gloria cudna.