No toż ja nic innego nie robiłam..oprócz tego pieczenia w piekarniku
dynia była wielka ( prezent) i poleżała chyba z miesiąc na tarasie...skóra była nie do przecięcia
wbijałam nóż i pobijałam tasakiem
to samo..wywar, czosnek, kosteczki dyni..mikser, smietana...oczywiście przyprawy...
bleee
