
Gloria :)
- Inka Blue
- Posty: 133
- Rejestracja: poniedziałek 30 wrz 2013, 21:55
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Gloria :)
to znaczy że się zaprzyjaźnią? 

- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Gloria :)
Będzie dobrze a koty masz przepiękne 

- Inka Blue
- Posty: 133
- Rejestracja: poniedziałek 30 wrz 2013, 21:55
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Gloria :)
Dziękuję
ten czarny kot - Gustaw ma coś z ,,psapapugi"
bo łazi za mną jak pies, a jak nie może zobaczyć co robię to wskakuje mi na ramię i siedzi jak papuga, albo poprostu maszeruje tak ze mną po domu (tylko nauczyć się mówić nie może). Kotka natomiast uwielbia ,,tajskie masaże"
jak tylko wchodzę do pokoju rozkłada się wypinając grzbiet w pełnej gotowości do drapania, jest nałogową lekomanką, która uwielbia witaminy i zna porę ich dawkowania:)



- Inka Blue
- Posty: 133
- Rejestracja: poniedziałek 30 wrz 2013, 21:55
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Gloria :)
czemu nie można dodawać zdjęć?
- Gracze
- Posty: 96
- Rejestracja: środa 15 lut 2012, 14:12
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: gm. Zławieś Wielka(Bydgoszcz-Toruń)
Re: Gloria :)
Może zbyt duże i ciężkie te zdjęcia. Ja przerabiam na mniejszy rozmiar, szybciej wchodzą, a jakość wystarcza. Mój Bruno urodził się 12 września i skończył już dwa lata. Dwa lata pełne pracy, chwil zwątpienia ale też mnóstwa radości. Chyba lepiej jest ogarowi, gdy ma zwierzęce towarzystwo, zawsze hodowane były w grupie. Ja mojemu staram się zapewnić psie zabawy, chociaż kotami nie gardzi, tylko nie nauczył się bawić po kociemu. To w listopadzie Gloria zawita w "swoim" domu? Życzymy mnóstwo radości.
Grażyna, Leszek i Bruno (gm. Zławieś Wielka)
- Inka Blue
- Posty: 133
- Rejestracja: poniedziałek 30 wrz 2013, 21:55
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Gloria :)
Gracze wiesz co dla mnie każde zwierzę w domu to CUD bo mój mąż lubi zwierzęta, ale w pracy...Gracze pisze: Chyba lepiej jest ogarowi, gdy ma zwierzęce towarzystwo, zawsze hodowane były w grupie. Ja mojemu staram się zapewnić psie zabawy, chociaż kotami nie gardzi, tylko nie nauczył się bawić po kociemu. To w listopadzie Gloria zawita w "swoim" domu? Życzymy mnóstwo radości.



- Inka Blue
- Posty: 133
- Rejestracja: poniedziałek 30 wrz 2013, 21:55
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Gloria :)
Moja Kruszynka skończyła już tydzień:-D
- Załączniki
-
- 1380151_10202370019719701_535225152_n.jpeg (40.78 KiB) Przejrzano 1419 razy
- Inka Blue
- Posty: 133
- Rejestracja: poniedziałek 30 wrz 2013, 21:55
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Gloria :)

- Załączniki
-
- 1380579_10202370018879680_1054080445_n.jpeg (72.28 KiB) Przejrzano 1406 razy
- Inka Blue
- Posty: 133
- Rejestracja: poniedziałek 30 wrz 2013, 21:55
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Gloria :)
cd
- Załączniki
-
- 1390709_10202370016199613_1020064964_n.jpeg (32.25 KiB) Przejrzano 1416 razy
- Gracze
- Posty: 96
- Rejestracja: środa 15 lut 2012, 14:12
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: gm. Zławieś Wielka(Bydgoszcz-Toruń)
Re: Gloria :)
Mam pytanie, jakie miałaś z nim największe problemy, zwątpienia? Pozdrawiam Bruna:*[/quote]
Przede wszystkim zaskoczył mnie jego upór. Moje poprzednie psy to bokser i golden, więc rasy niezwykle chętne do współpracy. Solidnie się obczytałam i osiągnęłam z nimi fantastyczne relacje oparte na naszej (mąż i ja) dominacji. A ten maluch ciągle podważał nasze prawo ustalania co mu wolno, a czego nie. Każdą zabronioną rzecz musiał kilkanaście razy sprawdzić. Do dziś daje nam odczuć, że musi sam podjąć decyzję o wypełnieniu naszego polecenia. Szanujemy to, ale mimo wszystko wymagamy, by dał nam prawo decydowania. Mogę dziś chodzić z nim bez smyczy, ale muszę być czujna, bo czasem robi rzeczy, których nie chcę (np. podchodzi do psów na smyczy, mimo że mu nie pozwoliłam - chociaż raczej dotyczy to atrakcyjnych suczek). Kilka razy rzucił się na psy (np. yorka!), na pewno miał jakiś powód, ale ja i właściciele tamtego psa byliśmy przerażeni. Nasz upór i do znudzenia powtarzane polecenia opłaciły się. Możemy z Brunem jechać na rowerach i gościu pędzi za nami nie oglądając się na inne psy. W lesie nie goni zwierząt (mamy za płotem sarny i zawsze go chwaliłam, gdy stał i je podziwiał razem ze mną),ale parę razy namówił jakiegoś kota do ucieczki i raz popędził za zającem. Na zdjęciach zobaczysz, że nawet z jeżem się zaprzyjaźnił. Ogar to niezwykle piękny i inteligentny, ale trudny pies. Życzę mnóstwa przyjemności, ale i wytrwałości.
Przede wszystkim zaskoczył mnie jego upór. Moje poprzednie psy to bokser i golden, więc rasy niezwykle chętne do współpracy. Solidnie się obczytałam i osiągnęłam z nimi fantastyczne relacje oparte na naszej (mąż i ja) dominacji. A ten maluch ciągle podważał nasze prawo ustalania co mu wolno, a czego nie. Każdą zabronioną rzecz musiał kilkanaście razy sprawdzić. Do dziś daje nam odczuć, że musi sam podjąć decyzję o wypełnieniu naszego polecenia. Szanujemy to, ale mimo wszystko wymagamy, by dał nam prawo decydowania. Mogę dziś chodzić z nim bez smyczy, ale muszę być czujna, bo czasem robi rzeczy, których nie chcę (np. podchodzi do psów na smyczy, mimo że mu nie pozwoliłam - chociaż raczej dotyczy to atrakcyjnych suczek). Kilka razy rzucił się na psy (np. yorka!), na pewno miał jakiś powód, ale ja i właściciele tamtego psa byliśmy przerażeni. Nasz upór i do znudzenia powtarzane polecenia opłaciły się. Możemy z Brunem jechać na rowerach i gościu pędzi za nami nie oglądając się na inne psy. W lesie nie goni zwierząt (mamy za płotem sarny i zawsze go chwaliłam, gdy stał i je podziwiał razem ze mną),ale parę razy namówił jakiegoś kota do ucieczki i raz popędził za zającem. Na zdjęciach zobaczysz, że nawet z jeżem się zaprzyjaźnił. Ogar to niezwykle piękny i inteligentny, ale trudny pies. Życzę mnóstwa przyjemności, ale i wytrwałości.
Grażyna, Leszek i Bruno (gm. Zławieś Wielka)