Tak się mówi:
gdzie diabeł nie może tam babę pośle 
i od razu są efekty. Pies lepiej biega i sędzia zadowolony.

My też postanowiliśmy zrobić eksperyment i zamienić się psami. Ja wystawiłam Zbysia a Kuba Najida. Fortel się udał bo obaj panowie wygrali swoje rasy.

W ten sposób nasz saluki skończył championat i na razie wolne.
W finałach Zbyś drugi w rasach polskich. I to na tyle. Razem z Kubą stanęli na podium w MP na drugim miejscu.

Na pierwszym

stanęła Kasia (tegoroczny najlepszy w rankingu MP) z ..... tadam ..... Najidem.
Na koniec informacja dla tych co lubią użytki. Weszły nowe przepisy wg których gończe muszą mieć zaliczony konkurs "na żywej zwierzynie" czyli dzikarzy lub pewnie małe psy myśliwskie (ale to chyba za trudny dla ogara konkurs). Tropowce już nie wystarczą. Informacja od pana sędziego.
