uff.. Jesteśmy

super foty

ja swoich jeszcze nie przejrzałam, więc nawet nie wiem co mam.
wystawa super - fajnie zorganizowana (nawet mozna było się po lodzie poslizgać w hali

) tojki bezpłatne

no i daszek nad ringiem gończych

ktoś fajnie pomyślał - mieliśmy wspólne miejsce do spotkań (oczywiście jak się gończe polskie miały ku koncowi, bo wcześniej to one zajmowały miejsce pod daszkiem).
Gryzoń Gryzli (Drużba Herbu Węszynos) - doskonała, CWC, res CACIB.
a miejsce wystawy super - nie wiem czy byliście w parku za szosą - my poszlismy. Jest tam zoo, niewielkie ale bardzo fajnie zrobione!!! Szacun dla Białegostoku za pomysł i zrobienie tego miejsca tak dostępnego dla ludzi!
Na wystawę jechalismy pociągiem - opowieści na książkę

zwłaszcza z przedziału z moherowymi babkami którym Gryzli śmierdział z zasady, bo jest psem i nas nie chcialy w przedziale, ale że ja mam pojemna pewną część ciała gdzie moher mi sie mieści, więc dalismy sobie radę z babkami - zagrozilam, ze wyrzucę je z naszych miejsc pod oknem które nam zajęły a dodatkowo jeszcze zawołam konduktora który każe im placić za walizki które przetrzymywały na siedzeniach. Uspokoiły się i wyjęły zgrzewkę jaj na twardo, które nawet przy najbardziej smierdzącym psie capiły niemiłosiernie... jajami na twardo.
A wszystkie pozostałe 3 pociągi i przedziały były super, Gryzli nikogo nie opluł, ma kolejny fan klub, nowe zdjęcia w ludzkich albumach. A teraz odpoczywamy.