KSZTAŁT czaszki, ani jej budowa się NIE ZMIENIA! (chyba, że ktoś po niej przejedzie!)hania pisze: to nie jest tylko kwestia wzrostu czaszki ale tez jej budowy.
Pzdr.
KSZTAŁT czaszki, ani jej budowa się NIE ZMIENIA! (chyba, że ktoś po niej przejedzie!)hania pisze: to nie jest tylko kwestia wzrostu czaszki ale tez jej budowy.
Ania W pisze: Grot - zarówno rzęsy jak i entropię widać bez problemu i to naprawdę można szybko potwierdzić lub wykluczyć. Z kanalikami gorzej ale ich niedrożność też można dość prosto sprawdzić (tak mi się przynajmniej wydaje jak mi tłumaczono).Umykowi łzawiły przez pewien czas dość mocno oczy i było podejrzenie, że po ropowicy mogły się pojawić jakieś zbliznowacenia. Jemu na szczęście przeszło, chociaż nadal trzecia powieka jest trochę zaczerwieniona.
W przypadku łzawienie w grę mogą wchodzić jeszcze grudki na trzeciej powiece.
No i właśnie dlatego napisałem z ironią "specyficzny". Jakoś tak się złożyło że oczy Grota oglądało 9-ciu wet i ilu wetów tyle opinii. Stwierdzono od ewidentnej entropii po małą w jednym oku. Co do zabiegu to większość sugerowało czekać aż pies skończy 12 miesięcy.hania pisze:Ania W ma racje - niedroznosc kanalikow nie jest trudna do zdiagnozowania. I taki rozrzut diagnoz u Grota jest dla mnie dziwny, bo "zwykly" stan zapalny od rzesek czy entropii powinie odroznic kazdy lekarz.
Z tym się nie zgodzę. Jako lekarz pediatra mam wiele przykładów jak dzieciom zmienia się kształt głowy. Myślę, że szczeniak to takie o wiele szybciej rozwijające się dziecko. No i właściwie skąd pomysł, że kształt głowy się nie zmienia?ogończyk pisze:KSZTAŁT czaszki, ani jej budowa się NIE ZMIENIA! (chyba, że ktoś po niej przejedzie!)hania pisze: to nie jest tylko kwestia wzrostu czaszki ale tez jej budowy.
Pzdr.
Moze to wysmiewanie dotyczylo konkretnego psa, bo na pewno nie jednostki chorobowej, ktora istnieje i u psow i, z tego co wiem, u ludzi.ogończyk pisze:Kiedy badając IGRĘ w Piotrkowie u Balickiego powiedziałem Mu o "niedrożnych kanalikach" to mnie wyśmiał doszczętnie i łykałem wstyd. "Niedrożność kanalików łzowych" to MIT i ściema! Pzdr.
Mnie "od dziecka" uczono, że u psa - nie. Dokształcę się. Sorka jeśli napisałem nieprawdę.Ania W pisze:Oczywiście, że kształt czaszki się zmienia
Być może, ale ja się poczułem oszukany przez Doświadczonego Hodowcę, który mi tłumaczył, że pies płacze "bo mu się udrażniają kanaliki łzowe." Otóż, kanaliki łzowe są drożne i mają być drożne od urodzenia, a jak pies płacze to powód jest z pewnością inny.hania pisze:ogończyk pisze:Kiedy badając IGRĘ w Piotrkowie u Balickiego powiedziałem Mu o "niedrożnych kanalikach" to mnie wyśmiał doszczętnie i łykałem wstyd. "Niedrożność kanalików łzowych" to MIT i ściema! Pzdr.
Moze to wysmiewanie dotyczylo konkretnego psa, bo na pewno nie jednostki chorobowej, ktora istnieje i u psow i, z tego co wiem, u ludzi.
Fajnie, że przypomniałaś tą rozmowę z "psiejkości". (Może nie pamiętasz, ale było to, na bieżąco, dość szeroko i otwarcie dyskutowane, również na "Ogarkowie".) Fajnie, ponieważ wczoraj mialem okazję rozmawiać z Prof. Junikiewicz i zapytałem o sens eliminownia z hodowli psów z ujawnionym entropium i distichiasis, co praktykuję. Otóż Pani Profesor, (acz pochwaliła zamysł) nie widzi większego sensu w takim działaniu, dopóki nie zacznie być prowadzona w obrębie rasy "Księga chorób genetycznych" gdzie będzie specyfikowane pod tym względem miot po miocie i dopóki nie zacznie się psów "brakować". Zresztą to "implikuje" uczciwość Hodowców a z tym jest chyba różnie.KasiaR pisze:http://www.psiakosc.com/forum/showthread.php?t=650
myśle, że pomimo, że upłynęło 6 lat wpisy na czasie, i dla potencjalnych nabywców ogara przydatne,
mam tylko nadzieję, że ktoś doda jeszcze innych godnych polecenia wetów
To nie o to chodzi, że pisałeś nieprawdę ale sam porównaj jak zmieniają się proporcje czaszki psa podczas wzrostu - rozrasta się kufa (w pewnym wieku nawet jest etap "mrówkojada"), czaszka idzie w szerokość ( u samców bardziej i mam wrażenie że ten proces jest u ogarów dość długi). Jasne że już u szczeniaka widać pewne rzeczy np. ładnie zarysowany guzek potyliczny, ale ja nie jestem w stanie ze 100% pewnością opisać tego jaką głowę będzie miał dorosły ogar patrząc na szczeniaka. No oczywiście może brakować mi wnikliwości i doświadczenia.ogończyk pisze: Mnie "od dziecka" uczono, że u psa - nie. Dokształcę się. Sorka jeśli napisałem nieprawdę.
Raczej płaczą jak mają niedrożne chybaogończyk pisze: Być może, ale ja się poczułem oszukany przez Doświadczonego Hodowcę, który mi tłumaczył, że pies płacze "bo mu się udrażniają kanaliki łzowe." Otóż, kanaliki łzowe są drożne i mają być drożne od urodzenia, a jak pies płacze to powód jest z pewnością inny.
A pytałeś przy jakiej populacji liczebnie taka szeroka eliminacja da szansę na przetrwanie rasy?ogończyk pisze: Fajnie, ponieważ wczoraj mialem okazję rozmawiać z Prof. Junikiewicz i zapytałem o sens eliminownia z hodowli psów z ujawnionym entropium i distichiasis, co praktykuję. Otóż Pani Profesor, (acz pochwaliła zamysł) nie widzi większego sensu w takim działaniu, dopóki nie zacznie być prowadzona w obrębie rasy "Księga chorób genetycznych" gdzie będzie specyfikowane pod tym względem miot po miocie i dopóki nie zacznie się psów "brakować".
Pzdr.