Ropowica

Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Ropowica

Post autor: kasiawro »

Ania W pisze: Dla mnie teraz niezywkle ważne jest np. to że w kilku przypadkach pojawia się wspólny mianownik "jęczmienia" - przed, po w trakcie...
Też na to zwróciłam uwagę.
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Ropowica

Post autor: weszynoska »

http://www.abvet.cz/pl/pripad-mesice/15 ... ellulitis/" onclick="window.open(this.href);return false;

http://testit.net.pl/artykuly/czytaj/ty ... enie_skory" onclick="window.open(this.href);return false;


nie znalazłam więcej artykułów w googlach..reszta to opisy z różnego rodzaju forów...krostki na kufie i dziwne diagnozy...nie wiadomo co to



Jeśli chodzi o linie zagrozone...to nie bawmy się w szukanie...to loteria, nie ma tak wyraźnych linii w hodowli ogara żeby dało się wyłapać


chociaż bardzo bym chciała, żeby tak nie było, ale niestety w każdej hodowli i w każdym przypadku kryć ropowica się przytrafić może

a profilaktyka?? Aniu..pisałaś że szczenięta dostały jakies stymulatory..zanim sie okazało że jeden choruje czy juz po??
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Ropowica

Post autor: BasiaM »

Może pierwsze szczepionki dawane szczeniakom mają jakiś wspólny składnik, który powoduje te jęczmienie u maluchów a na koniec przyczynia się do powstawania ropowicy ? :mysl_1:
Jeden maluch jest silny, drugi np. ma obniżoną odporność ( czego możemy nawet nie zauważyć ) i wtedy to dziadostwo wyłazi ?
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Ropowica

Post autor: weszynoska »

Ropowica potrafi się uaktywnić sporo przed podaniem pierwszych szczepionek :mysl_1:
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Ropowica

Post autor: Ania W »

U mnie jęczmień przed szczepieniem...
Podałam przed szczepieniem Zylexis jak wszystkie były zdrowe ( Umyk też dostał) - jedną dawkę (powinny w sumie być trzy no ale że to miała być profilaktyka i jak wskazywało doświadczenie innych działało...)

Teraz gdybym miała podawać chyba skłoniłabym się do Lydium w pełnej dawce (powtarzane co 48 h)albo profilaktycznie któryś ze stymulantów doustnych. Po wystąpieniu objawów u Umyka i tak wszystkie dostały serię Lydium (3 iniekcje).
Nie ukrywam, też że różnica cenowa spora na korzyść Lydium.
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Ropowica

Post autor: hania »

Ja znam kilka przypadków gdy jęczmienia nie było a zaczynało się od krostek na faflach, narządach rodnych albo od zapalenia ucha. Ale jęczmień od razu budzi moje podejrzenia.
Z liniami to jest tak - najpierw by musiały być linie :jezyk: . Oczywiście, że ropowica może wyskoczyć w każdym miocie. Ale jeżeli np suka albo reproduktor dają w dwóch miotach szczeniaki z ropowicą to już by mi to dało do myślenia.
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Ropowica

Post autor: BasiaM »

hania pisze:... Ale jeżeli np suka albo reproduktor dają w dwóch miotach szczeniaki z ropowicą to już by mi to dało do myślenia.
A skąd wiadomo czy to suka niesie ropowicę ? czy reproduktor ?
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Ropowica

Post autor: kasiawro »

Basiu bo jeśli suka po dwóch, trzech innych reproduktorach ma w miocie ropowicę to bardziej prawdopodobne, że ona niesie (jeśli już mówimy, że ropowica jest niesiona)ropowicę. Tak samo z reproduktorem.
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Ropowica

Post autor: ania N »

Dzisiaj przy okazji odrobaczania zahaczyłam mojego weta o problem ropowicy. ;)
Jego propozycja leczenia jest zupełnie inna - przede wszystkim wymaz, określenie co za dziadostwo siedzi i podanie szczepionki autoimmunologicznej z jednoczesnym podawaniem antybiotyków i leczeniem zewnętrznym taką specjalna maścią (problem w tym że ta maść niestety robiona w Puławach). Oczywiście nie wszystko spamiętałam ale to było jakoś tak. ;)

Co do wymazu i szczepionki wet chętnie by pomógł, badanie wymazu i szczepionkę bez problemu w Instytucie Wet. w Puławach by zrobił, trzeba by dostarczyć próbkę (lub psa?) Może to jest szansa żebyśmy się dokładnie zorientowali z czym mamy do czynienia. (wet. stawia na gronkowca lub nużeńca.)
Czy ktoś robił wymaz z tych krost?
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Ropowica

Post autor: miszakai »

To nie musi być zawsze ta sama bakteria, stan zapalny jest wtórną infekcją w wyniku braku odporności...Może być gronkowiec, może i pałeczka ropy błękitnej i inne syfolągi, paciorkowce...
Nie wiadomo czy jest "niesiona", wet z którym ja rozmawiałam porównywał raczej do trądziku czy tocznia. Autoimmunologiczne choroby to skomplikowana sprawa, nie wiadomo dlaczego...
Oczywiście to jak z leczeniem antybiotykiem bez zrobienia wymazu z nosa czy gardła - najczęściej o szerokim spectrum działania, żeby trafić. W ropowicy chyba czekać nie można na wyniki a antybiotyk można po wynikach wymazu zmienić jak nie działa...Wymaz się robi i maść tzw. "robioną" jak najbardziej stosować można ale ogólnoustrojowo też idzie zmasowany atak przeciwzapalny. Tylko trzeba uważać na ten moment autoagresji kiedy organizm jest już przeciwko samemu sobie na maxa.
Koleżanka trafiła z dzieckiem z gorączką do szpitala, zły wynik moczu - od razu antybiotyk bo urosepsa się szerzy, nerki zagrożone a po wynikach zmiana leku bo akurat bakteria odporna. Ale czekać nie można; to naprawdę lawinowo się szerzyło u Umyka :?
Ostatnio zmieniony wtorek 25 cze 2013, 20:29 przez miszakai, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
ODPOWIEDZ