Beata, gdybyś trafiła książkę Jerzego Strzemię Janowskiego "Karmazyny i żuliki czyli o zwierzętach dobrze i źle urodzonych"
Rzecz się dzieje przed wojną (japońską) głównie w majątku w okolicach Leska. Jest tam wzmianka o kozie Neni (półkrwi angorce, cokolwiek to znaczy) która ubzdurała sobie, że jest psem. A szczególnie chartem

I nawet za chartami wypuszczała się na polowania.
A co ciekawe nie ma w tej książce słowa o ogarach czy nawet gończych.
I to mimo właściwości miejscowej
