- tak jak i u Czekana mocno pojaśniało czółko - na fotkach kranowych widać wyraźnie
- pojawiły się niedawno pierwsze glutki - w całej swej glutowatej rozciągłości (czyli od pyska do podłogi!!

- niedawno też zaczął zauważać latające elementy fauny: muchy, motyle itp.
- dwa dni temu odkrył niestety, że na jego terytorium znajduje się ogarowe Eldorado, wprost niebo na wyciągnięcie pyska, czyli ... kompost! Mmmm, podgniłe bananowe skórki, mniam mniam stare kwiaty z wazonów...

- reaguje (z ogarowym marginesem oczywiście) na komendy do mnie, siad, leżeć, na miejsce, zostań, puść i daj (to ostatnie zamiast przynieś, bo jakieś za szeleszczące dla mnie było, haha, a on i tak nie zna różnicy


- Lubi też już "łapą zawalić", o czym czytałam na forum

- W nocy podściełam mu gazetki jeszcze w okolicach drzwi, zazwyczaj się przydają. Od jakiegoś czasu robił tak, że w nocy stawał pod drzwiami do sypialni i popiskiwał, ja wychodziłam, a tu już nasikane



- lubi zaszczekać na gości, którzy tylko na podwórze wchodzą, ale jak już wita kogoś w drzwiach, to ogonek nie nadąża

- karmienie 3 razy działa, po posiłku szybciej idzie na drzemkę, wieczorem już od 10 śpi jak kłoda. Do pierwszego siku, oczywiście

Wystarczy na dziś!
