Między borem a miastem - ARES, BONA, ERIA
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
czas na piknik !
http://www.lepszerelacje.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.lepszerelacje.com" onclick="window.open(this.href);return false;
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
No piknik nam umknął bo byliśmy wtedy gdzieś indziej
. Ale mimo deszczowej pogody to frekwencja chyba dopisała. A Oskar to tam może był?

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
na piknik planowaliśmy jechać ale pogoda zmieniła nasze plany
niestety minęło kilka tygodni a tu wciąż jak w Irlandii w październiku
jak u Was wystawy? Leszno?
niestety minęło kilka tygodni a tu wciąż jak w Irlandii w październiku
jak u Was wystawy? Leszno?
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Tu mam link do wystawy w Lesznie
viewtopic.php?f=11&t=2185&start=0&st=0&sk=t&sd=a
viewtopic.php?f=11&t=2185&start=0&st=0&sk=t&sd=a
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
super gratuluję
zazdrościmy i pozdrawiamy
zazdrościmy i pozdrawiamy
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Niewiele brakowało a ten spacer nie doszedł by do skutku. Mało precyzyjne miejsce spotkania, brak telefonów, no i perypetie gotowe. Długo by opowiadać ale w końcu udało się nam zebrać i wyruszyć, co prawda trochę później,ale w końcu wyruszyłyśmy.
Pojechałyśmy na Pracze Odrzańskie. Byłyśmy co prawda już tam kiedyś, ale po tych terenach spacerowałyśmy po raz pierwszy.
Zaczęliśmy nasz spacer od terenów nad Bystrzycą.

Jakiś ten dzień był trochę pechowy. Nie dość że miałyśmy problemy ze spotkaniem się, to jeszcze zapomniałyśmy smakołyków i gwizdka – no i jak tu szkolić psy. No więc miały pełny luzik.
Węszyły przy ziemi

I w powietrzu

W tej brzezinie szalała Czata i długo nie można było jej przywołać

Tu na tej drodze mignął nam zajączek za którym pobiegł Ares. Tak się zakręcił próbując tropić, że musiałam go złapać za obrożę i wyprowadzić z tych kręgów.

Na początku to szłyśmy jakąś drogą ale w końcu się skończyła i zaczęłyśmy się przedzierać przez zielony, wybujały busz z traw i jakiś chwastów.
Nie dość że parno, to jeszcze te atakujące zewsząd chmary komarów.

Z początku to nie chciałyśmy się pakować w ten busz, ale zobaczyłyśmy, że zielska są jakby trochę rozchylone na boki. Ktoś tędy przechodził, może jakieś zwierzę? To nam trochę ułatwiło przeprawę.
Jagoda prowadziła a ja zamykałam stawkę.


W końcu już nie można było się przedzierać, potrzebna była jakaś maczeta. Zawróciliśmy i znaleźliśmy się na tej drodze. Zieleń była wszechobecna.

Jeziorko w starorzeczu Bystrzycy przykryte zielonym dywanikiem

W końcu doszliśmy do znanego nam miejsca, gdzie Bystrzyca wpada do Odry.

A to również nam znany wyschnięty, trochę opalony pień. Leży tu w tym miejscu już bardzo długo.

Wszędzie było dużo intrygujących zapachów. Ten akurat zachęcał do masażu kręgosłupa.

Na tym kawałku piaszczystej drogi Ares się trochę rozkręcił i próbował zachęcić Czatę do zabawy ale Czata nie podzielała jego entuzjazmu.

W trawach widziałyśmy sporo latających czarnych ważek. Było trudno je sfotografować, a to jedyne zdjęcie na którym owad się ostał.

No wreszcie jakaś porządna i szeroka droga
Dzień coraz dłuższy, jak kończyliśmy nasz spacer to słonko jeszcze nie było tak nisko.

Inne zdjęcia z tego spaceru będą w dziale SPACERY/WROCŁAW
Pojechałyśmy na Pracze Odrzańskie. Byłyśmy co prawda już tam kiedyś, ale po tych terenach spacerowałyśmy po raz pierwszy.
Zaczęliśmy nasz spacer od terenów nad Bystrzycą.
Jakiś ten dzień był trochę pechowy. Nie dość że miałyśmy problemy ze spotkaniem się, to jeszcze zapomniałyśmy smakołyków i gwizdka – no i jak tu szkolić psy. No więc miały pełny luzik.
Węszyły przy ziemi
I w powietrzu
W tej brzezinie szalała Czata i długo nie można było jej przywołać
Tu na tej drodze mignął nam zajączek za którym pobiegł Ares. Tak się zakręcił próbując tropić, że musiałam go złapać za obrożę i wyprowadzić z tych kręgów.
Na początku to szłyśmy jakąś drogą ale w końcu się skończyła i zaczęłyśmy się przedzierać przez zielony, wybujały busz z traw i jakiś chwastów.
Nie dość że parno, to jeszcze te atakujące zewsząd chmary komarów.
Z początku to nie chciałyśmy się pakować w ten busz, ale zobaczyłyśmy, że zielska są jakby trochę rozchylone na boki. Ktoś tędy przechodził, może jakieś zwierzę? To nam trochę ułatwiło przeprawę.
Jagoda prowadziła a ja zamykałam stawkę.
W końcu już nie można było się przedzierać, potrzebna była jakaś maczeta. Zawróciliśmy i znaleźliśmy się na tej drodze. Zieleń była wszechobecna.
Jeziorko w starorzeczu Bystrzycy przykryte zielonym dywanikiem
W końcu doszliśmy do znanego nam miejsca, gdzie Bystrzyca wpada do Odry.
A to również nam znany wyschnięty, trochę opalony pień. Leży tu w tym miejscu już bardzo długo.
Wszędzie było dużo intrygujących zapachów. Ten akurat zachęcał do masażu kręgosłupa.
Na tym kawałku piaszczystej drogi Ares się trochę rozkręcił i próbował zachęcić Czatę do zabawy ale Czata nie podzielała jego entuzjazmu.
W trawach widziałyśmy sporo latających czarnych ważek. Było trudno je sfotografować, a to jedyne zdjęcie na którym owad się ostał.
No wreszcie jakaś porządna i szeroka droga
Dzień coraz dłuższy, jak kończyliśmy nasz spacer to słonko jeszcze nie było tak nisko.
Inne zdjęcia z tego spaceru będą w dziale SPACERY/WROCŁAW
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Uwielbiamy Wasze relacje, pozdrawiamy wieczorową burzową porą.
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Fotorelacja cudowna, na żywo musiało być jeszcze piękniej. Trochę zazdrościmy terenów 

- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Masz rację iwonko1, zwłaszcza ten zachód słońca. Zdjęcie wyszło takie sobie, ale był naprawdę przepięknyiwonka1 pisze: na żywo musiało być jeszcze piękniej
