Jeszcze trochę cycochy wiszą (mam nadzieję, że to całkowicie wróci do stanu przed), ale poza tym, tak na pierwszy rzut oka, nie widać, że miała dzieci. A poza tym, rzeczywiście macierzyństwo jej posłużyło, stwierdzam nawet zmiany na lepsze w jej zachowaniu (no może tylko z poprawką na koty - głuchnie i traci rozum w sekundę, kiedy obca kicia pojawi się w zasięgu jej węchu czy wzroku).Co do sparing partnera - dobrze, że taki jest! Iskra też go bardzo lubi, a jak się z nim nabawi, to jest spokój na cały dzień... Nawet nie przyjdzie jej do łebka prosić o spacer. Robi sie dostojna i drzemie na słonku - tak było całą niedzielę - trochę sie ożywiła tylko na Wigrusia. Iskrze brak psiego towarzystwa...
A wczoraj Elektorkowi i Euruskowi podesłali kilka zdjęć, więc je z radością zamieszczam.
Psiaki pięknie rosną i szybko sie uczą, bo ich opiekunowie poświęcaja im dużo uwagi. Maile z takimi informacjami naprawdę cieszą niezmiernie...
