Trudno być dobrej myśli Kasiu, kiedy ma się w domu
nieciekawy przypadek Benjamina Buttona

Przez ostatni tydzień stracił znowu 100 g. Waży 740g. Wygląda jakby się kurczył po zażyciu tajemniczego specyfiku. Oczy błyszczą, apetyt ma. W środę jedziemy na dalsze diagnozy.
A my powoli zasiedlamy Osadę. Wiosny z pozoru nie widać ale jak się przyjrzeć i wsłuchać to prawie wybucha. Klangor lecących żurawi nad głową, sarny za płotem a dwa zające przywędrowały pokicać pod samym domkiem. Cyga mało szału nie dostała

Aparat miałam na poddaszu a spokojnie bym zdążyła. Nigdy nie widziałam z tak bliska szaraka - jakie długie i chude te skoki mają. I duuże są.
Dziki zryły nam las jak susły
Dom rośnie.
Tylko słońca mało

Aha, fotki robił Iwo. I aż się rozpłakał, że nie zzumował żurawi...Ale wrażliwy jest chłopak na ptaki przyrody. Widzi i słyszy...
