Ja się tu z regulaminem nie spieram tylko nie rozumiem dlaczego te zasady obowiązuję tylko mojego szczeniaka.

Mam takie dziwne odczucie, że ktoś się mści na mnie za to, że hodowca czegoś tam nie dopełnił. Nawet nie mam na to wpływu, bo to tak naprawdę nie mój miot. Ja, właściwie to co miałam zrobić zrobiłam. Kartę krycia wypełniłam, sukę na współwłasność dałam, rodowód do przerejestrowania dałam. Tatuaże i przegląd załatwiłam, ale przy tym i tak był hodowca. Nic więcej nie mogłam zrobić. Teraz mnie się czepiają. Kobiety rozumiem, bo gdzieś ten miot trzeba wpisać ale skoro Szczecin go zarejestrował i wydał metryki to gdzieś go chyba zanotował.

Jakby przy następnym kryciu panie miały obiekcje to rozumiem. Ale co do tego ma biedna Aronia.

Skoro Szczecin wydał rodowody to o co jeszcze chodzi.
