No jasne, że ma adresówkę! Ja zwierza bez adresówki nawet na balkon nie wypuszczę! Ma piękną grawerowaną w kształcie czerwonej łapki

Przyznaję, że to była pierwsza rzecz, o jaką Małgosia na spacerze zapytała - zaraz po "dzień dobry jestem Małgosia"

Na pierwsze urodziny dostanie obrożę z haftem adresowym. (Fuks oczywiście, nie Małgosia). Ale na to jeszcze mamy czas.
Małgosiu o co chodzi z tą autoreklamą Basi? Bo ja blondynka jestem i nie zakumałam. kum kum
Na użytkowość to mnie raczej nie namówicie, chyba, że na dogoterapię

Ale też będzie ciężko z czasem na szkolenie.
Jeśli chodzi o przewóz psa, to w bagażniku mam specjalną matę do przewozu zwierząt - tam woziłam poprzedniego psa, a w środku mam tylną kanapę wyścielaną folią, kocem i mam takie specjalne pasy bezpieczeństwa dla psa. Ale on się bardzo denerwuje, ślini, wymiotuje dokładnie tam, gdzie nie mam zabezpieczenia, albo sobie kocyk odsuwa, coby wycelować skuteczniej, a to jest służbowe auto

Ale może coś wymyślimy.
Dzisiaj mała bestia zrobiła kupę na spacerze , ale siku wcześniej w domu - nie zdążyłam się ubrać.

Niemniej muszę powiedzieć, że zaczyna załapywać, że jak się w domu załatwi, to pańcia się gniewa. Po powrocie ze spacerku wciągnął obfite śniadanko i oczywiście od razu mu sie siku zachciało. Spojrzał na mnie, usiadł i udając że jak by co, to nie on, odlał się na siedząco, cały czas kątem oka obserwując, czy nie widzę

Bestia cwana jedna....
