Małe ogarki NA TROPIE

Awatar użytkownika
aganowaczek
Posty: 4360
Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Koziegłówki

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: aganowaczek »

No no no - nic tylko cmokać nad tym kojcem :marzyc:
Duśka kojec omijała szerokim łukiem, czasem właziła na chwilę, ale zaraz wychodziła i kładła się na podłodze obok niego. Ale jak przyszło co do czego to bezbłędnie do niego trafiła i tam urodziła :silacz:
Łozy rzeczywiście jest jakby troszkę więcej :gleba: Ania - jak Ty to znosisz? :gleba:
Będzie dobrze :zgoda:
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK :-)
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: miszakai »

:brawo_1: :brawo_1: :brawo_1: dla brata. Taki płotek planuję mieć w domu na stałe...Szukam odpowiedniego a tu taki talent się ujawnił :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: Ania W »

aganowaczek pisze: Łozy rzeczywiście jest jakby troszkę więcej :gleba: Ania - jak Ty to znosisz? :gleba:
Jakoś znoszę ...planując odpowiedni zestaw ćwiczeń i dietę po ;)
Żart! :jezyk:

A dzisiaj miałam okazję zważyć i w sumie bez większych zmian - 32 kg....pewnie byłoby ciut więcej gdyby nie totalnie opróżniony żołądek.
Chcecie wiedzieć jak moja suka potrafi podnieść ciśnienie przy takiej kiepskiej pogodzie?
Gwarantuję, że żadna kawa ani koniak do pięt jej nie dorastają :roll:

Dzisiaj wracając ze spaceru po południu weszłam sobie przez garaż...Setki razy tamtędy przechodzę - NIGDY tak się nie zachowała ( to kolejne potwierdzenie, że w posiadaniu psa słowa "nigdy" i "zawsze" nie powinny funkcjonować)....a tym razem będąc koło mnie na smyczy, sięgnęła w bok do pojemnika z trutką na szczury. Jak była mała bardzo tego pilnowałam, kiedyś powąchała, szurnęłam i wystarczyło -nawet się nie zbliżała. A teraz bez zawahania od razu do mordy. Jak krzyknęłam to kilka granulek wypluła. Szybki przegląd mordy i jakieś resztki na zębach. Nie miała w sumie szans połknąć dużo o ile w ogóle coś...no ale gonitwa myśli - a jeżeli jednak połknęła? Wiem, że trzeba podać wit K no to szybki telefon do weta - spowodować jak najszybciej wymioty wodą utlenioną i potem podjechać.
Woda zadziałała super -szybko i skutecznie....Jedyny problem polega na tym, że ma całe posłanie zahaftowane a ja nie mam do jutra wody ale nic to- jest balkon. Potem w samochód i do weta.
W sumie poczułam się uspokojona...ale emocji mi na dzisiaj wystarczy. :uff:
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: weszynoska »

Suka w koncówce ciąży je wszystko, nawet trutkę :strach_2:

dobrze, że się dobrze skończyło :zgoda:
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: nulka »

W sumie tego nie przewidzisz :strach_2: Najważniejsze ,że zwymiotowała ! Uffff

A jak dzisiaj?
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: SARABANDA »

Mnie też się podniosło ciśnienie jak to przeczytałam. W ciąży takie coś. :strach_2:
Trutka w garażu też mnie straszy, dziewczyny cały czas przy nodze i profilaktycznie mają nagadane.
Dobrze że szybko zareagowałaś ale stresu nie zazdroszczę. :strach_4:
Kiedyś widziałam jamniczka który mało a by nie przeżył. W ostatniej chwili transfuzja krwi, inkubator no i ktoś musiał czuwać na górze :prosze_1:
Też czekam na informację czy wszystko dobrze .

________________

Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: qzia »

Biedna Kozucha. :( Aż nam się ciśnienie podniosło. :uff: :uff: Nie zazdroszczę wrażeń. Lanie porządne jej się należy. Nie ma co. :nunu: :nunu:
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: Ania W »

Łozucha biedna? :wow_3: To ja oczekuję współczucia :roll:
Ale myślę, że jest ok - je sobie wit K ( na pewno nie zaszkodzi). Apetyt, humor i wszystko inne w normie ;) Jeżeli chodzi o jej apetyt to jest to oczywiście szeroko rozumiana norma ;)
Dzieciaki się kręcą :)

To chyba nasz ostatni raport ciążowy ;)
Gdyby porodówka nie spodobała się ciężarnej to ma już chętnego na lokatora ;)
Obrazek

foka
Obrazek

I dzisiejsze spacerowe...mało artystyczne i z umazanym obiektywem :cwaniak:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Wilga
Posty: 1589
Rejestracja: czwartek 22 sty 2009, 17:01

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: Wilga »

Zacnie wygląda :).
Łoza to szybka kobita - jakoś ta ciąża krótka i wnet młode na świecie. Trzymamy kciuki, możne za tydzień o tej porze ...

Pozdrawiamy
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: SARABANDA »

Brzuch niedługo będzie większy od reszty Łozy. Bardzo się cieszę że wszystko ok.
Czekamy na maluchy.

__________________

Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
ODPOWIEDZ