Z zupełności te dwie pozycje wystarczą. Nie ma co cudować.
Ja z pierwszym ogarem poszłam na "szkolenia" wytrzymałam 4 dni

Z drugim nie chodziłam nigdzie, tylko do lasu i na długie spacery

Od maleńkiego uczyłam "przywołania" i wracania na gwizdek.
Co do zniszczeń, jak pisała Kasia ... stara kołdra albo taka najtańsza z Ikei czy Jysk, koszt około 15zł jak dobrze trafisz.Albo stary, gruby koc, wtedy nie będzie żal jak zeżre

Z doświadczenia wiem, że "spreje na psy i koty" nic nie dają. Można domowym sposobem zrobić "papkę" z papryki chilli i pieprzu. Posmarować miejsca, które chętnie zżera pies i na pewno drugi raz gniazdka nie ruszy jak mu papryka jęzor wypali
