Zanim zaczniemy witać wiosnę - parę zaległych fotek bardzo bardzo zimowych.
Spacerek z Fiordkiem.

Brzozy jak wierzby płaczące.
Nasza trasa...
Przygodnie napotkany psiak - Pani była zachwycona jakiego mam grzecznego, łagodnego pieska.

(Potem sprawdziłam Fiordowi tatuaż w uchu i wszystko się niby zgadzało.

)
szczęśliwa morda...
bardzo szczęśliwa morda
widzisz? - taki grzeczny jestem...
no i oczywiście pod koniec spaceru nie wytrzymał i pognał w śnieżną dal ...
a mi zostało fotografowanie przyrody
- wyborne ptasie towarzystwo - tylko gile przyleciały na odgłos trąbki.
- a na młodych sosenkach pojawiły się "bąbki"