Dawno się nie pokazywaliśmy na naszym blogu mimo, iż codziennie bywamy na ogarkowie.
Niestety dzisiaj nie mam dobrych wieści, Tak jak pisałam w wątku o zdrowiu, że Azja okulał i wybieram się do weta to dziś jesteśmy już po wizycie. Sprawdziły się moje najgorsze przypuszczenia, że nie jest to zwykłe nadwyrężenie. Azja ma dysplazje stawu biodrowego...

już przy badaniu słychac było jak skacze mu kość biodrowa, prześwietlenie potwierdziło że jest zwyrodnienie lewego stawu...

Azja ma całkowity zakaz biegania, spacerki i to krótkie tylko na smyczy, bez skakania i szaleństw...
Póki co dostał leki Caniviton forte plus i Laxoila, ograniczenie spacerów do minimum i wyłącznie na smyczy i za 2 mies do kontroli. Jeśli zwyrodnienie będzie postępować czeka nas operacja...Jeśli będzie tak jak jest i po lekach i godzinnych spacerkach dalej będzie kulał to też czeka nas operacja... No i niestety Azja nie może zostać reproduktorem

jest to wada genetyczna w 30% przenoszona, wiec nie możemy podwajać ryzyka że wadę przeniesiemy dalej...Azja przez ostatni tydzień bez spacerków trochę przytył i waga u weta wskazała 36 kg

dostaliśmy ochrzan i nakaz diety dla Azji 4 kg w dól... weterynarz powiedział że nie możemy dodatkowo obciążać stawu bo i tak jest obciążony wadą także Azja ma być raczej szczuplaczkiem

wklejam fotki Azji jeszcze nietomny ale juz w swoim domku...