Co do wystawy to opcje są dwie. Albo pożyczasz kartę zgłoszenia od znajomych i wchodzisz ze swoim psem. Można też psiaka wwieźć samochodem. No cóż jesteśmy specjalistami we wprowadzaniu różnych osób i psów na wystawy

, bo najczęściej mamy parę psów zgłoszonych, jesteśmy we dwoje i nikt się nie może połapać co i jak.

Ja też jestem przeciwna wnoszeniu szczeniaków do halówek. Często taka wystawa to trauma dla dorosłego psa nie mówiąc już o maluchu. Ale z drugiej strony, zgodnie z teorią okna socjalizacyjnego

powinno to być pożądane doświadczenie.

Co do szczepień to rok temu w Krakowie wet nie chciał wpuścić 4 miesięcznego Adonisa z powodu braku szczepienia przeciwko wściekliźnie.

Kuba zaczął panikować. Ale Polak potrafi. Spokojnie podjechaliśmy do innego wejścia ukrywszy pierwej psa w klateczce (trochę darł pyska) i bez dyskusji nas puścili.
