Nie, nie jemiołuszka, bo nie ma czubka ani czarnego śliniaczka.
Jak ja dawno nie widziałam gila na żywo, tylko raz słyszałam w lesie nad Bugiem. I jemiołuszek u nas też nie za dużo w tym roku. Za to mam rudzika od kilku dni za oknem
A śnieżne krajobrazy z rozbrykanym Lokisem - cudne
