
A drut jak wystawał to sobie pewnie wyjęła.

Trzymamy kciuki i śledzimy postępy.

Moim zdaniem dwa razy dziennie to nie jest dużo i nie przesadzałabym ze zbyt dużym przetrzymywaniem moczy żebyście nie zafundowali jej dodatkowych problemów z drogami moczowymi a trudno w tej sytuacji będzie wam zauważyć jakieś problemy bo np. nie będzie widać częstego posikiwania typowego dla stanu zapalnego...iwonawas pisze:wysikiwalismy ja 2 razy dziennie (rano, wieczor)... dzisiaj nie wysikalismy ja rano bo mialam nadzieje ze jak ja puszczam na podworko i ona sobie tam wacha to sie zesika... popoludniu Marcin wzial ja wysikal i miala duzo moczu... a juz mialam nadzieje ze wysikala sie sama.... no to przetrzymamy ja jutro do wieczora... dzisiaj zjadla pelna miche gotowanego - dalam duzo wody wiec bedzie musialo jej sie sikac... oby jej pecherz nie pekl![]()
A co na to wet?iwonawas pisze:bardziej mnie martwi ze ten gwozdz wyszedlczy to moze tak sie stac? czy to znaczy ze tam sie zroslo czy moze nie powinno wypasc - cos zle zrobione? jedna noge dziwnie daje na zewnatrz jak chodzi - nie dawala tak wczesniej lapy
Iwona nie szalejcie...zwłaszcza jak nie wiadomo o co chodzi z tym gwoździem. Niestety właściciel zazwyczaj powinien myśleć za psa, bo to co pies chce a co może to często dwie różne rzeczyiwonawas pisze: wet powiedzial zeby nie chodzic na dlugie spacery ale to byl dlugi (czasowo) ale krotki (dystansowo)... zreszta jak pies chce isc to znaczy ze jest gotowy na dluzsze wyjscia...
dzwonilam wczoraj i powiedzial zeby przemywac rivanolem i jutro jedziemy znowu na zastrzyki wiec zobaczymy co dokladnie powieAnia W pisze: A co na to wet?