Pies doznał wstrząsu, a skórę w kilku miejscach miał przeciętą aż do kości. No i weterynarz po zrobieniu wielu prześwietleń postawił jeszcze taką diagnozę, że prawdopodobnie będzie chodził na trzech łapach. Kuśtykał przez pewien czas ale w końcu postawił czwartą łapę na ziemi. Ale przez dłuższy czas był mocno zestresowany i zachowywał się tak jakoś „dziwnie”, inaczej niż byliśmy do tego przyzwyczajeni.
Ale wyszedł z tego, czego też życzę Sabie.
