Słusznie cię niepokoi... wszystko pięknie wygląda na papierze, nawet na żywo wygląda pięknie, ale jak popytac mieszkańców, to juz przestaje byc różowo...
No, ale jak chce się mieszkać na terenach młodoglacjalnych, to się trzeba liczyć z ryzykiem grzyba i innych przyjemności
Jak zobaczyłam osiedle, to oszalałam, gwiazdki w oczach i szał - i ten widok na las, boże kochany... Ten sam las, po którym tak lubimy spacerować - wygwizdowo totalne.
... ale wspołczesne budownictwo jest do kitu - strasznie to drogie w utrzymaniu. Wzięłam urlop od tymczasów i biegam po developerach.
Najnowsze informacje od kumbrowskich są takie, że zrobiła już tournee po rodzinie i wszyscy się oczywiście zakochują - i podobno nie narobiła w domu ani razu

Zachodze w głowę, jak to możliwe...
Dam jeszcze znać jak to wyjdzie ze spacerem, bo w poniedziałek podkradam siostrzenicę i srednio mi pasuje, więc albo rano, albo we wtorek.
Ostatnie zdjęcia chwile przed podpisaniem umowy - nic pasjonującego, ale moment został uwieczniony

Mała spietrana, bo miesjce nie najlepiej jej sie kojarzyło.
Nabijamy się z Krystianem, że nawet jeśli zrobi nowemu pańciostwu operę w domu, to sąsiedzi będą musieli zacisnąć zęby, bo to ich kamienica

i nikt ich nie wyrzuci
