Ropowica
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ropowica
Myślę że najlepsza by była świadomość hodowców i chęć mówienia o tym.
- Grot
- Posty: 438
- Rejestracja: niedziela 09 wrz 2012, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Pyskowice/ Zabrze
Re: Ropowica
Węszynoska ma rację, byliśmy z Grotem u czterech weterynarzy, każdy miał mówione że w miocie była ropowica. Jeden mnie wyśmiał, trzech następnych zrobiło wielkie oczy. Całe szczęście że razem z hodowczynią nie odpuściliśmy tematu. Jedynie wczoraj nasz lokalny wet. podszedł do nas na poważnie, zainteresował się chorobą obiecał że do dzisiejszej wizyty w klinice w Dąbrowie zgłębi zagadnienie. Przyszedł dzisiaj do żony do pracy z pełną biblioteką o tej chorobie ( nauczył się czegoś nowego po 15stu latach pracy
). Grot dostał właśnie od niego tydzień temu zapobiegawczo steryd o przedłużonym działaniu co opóźniło postępowanie ropowicy(myślał że to początek nosówki). Na całe szczęście piesek ma zajęte tylko oczy, na kufie ma małe dwa pypcie.
Uratowało nas chyba to że bardzo przyglądamy się psu, bo lekceważenie przez właścicieli + niewiedza wet. to pewna droga do trumny.
Wczoraj w Dąbrowie ropowicę rozpoznał wet. ortopeda
a dzisiaj dermatolog włączył swoje leczenie.
Teraz sterydy, sterydy+antybiotyk i wszystko co wzmocni psinkę.

Uratowało nas chyba to że bardzo przyglądamy się psu, bo lekceważenie przez właścicieli + niewiedza wet. to pewna droga do trumny.
Wczoraj w Dąbrowie ropowicę rozpoznał wet. ortopeda

Teraz sterydy, sterydy+antybiotyk i wszystko co wzmocni psinkę.
Ostatnio zmieniony piątek 28 wrz 2012, 21:10 przez Grot, łącznie zmieniany 1 raz.
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Ropowica
Dlatego właśnie napisałam o wytycznych. Mogłaby być też inf. na forum - co jest najskuteczniejsze, jakie dawki. Pewnie że żaden lekarz nie lubi wtrącania się, ale może wziąłby takie wskazówki pod uwagę.
Trochę tych przypadków już było - może pokusić się o jakieś porównanie leczenia i skuteczności?

Trochę tych przypadków już było - może pokusić się o jakieś porównanie leczenia i skuteczności?

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
- panbazyl
- Posty: 774
- Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gardzienice
- Kontakt:
Re: Ropowica
nie przeczytałam całego wątku, ale powiedzcie mi - bo laik jestem - czy są jakieś sposoby zapobiegawcze ropowicy?
labradory i ogar
rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Ropowica
Można podać leki immunostymulujące. Ale nie ma dowodów, że działają. Teoretycznie powinny.
- panbazyl
- Posty: 774
- Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gardzienice
- Kontakt:
Re: Ropowica
kiedy i komu? małym czy matce? Pytam czysto teoretycznie (mam same samce)hania pisze:Można podać leki immunostymulujące. Ale nie ma dowodów, że działają. Teoretycznie powinny.
labradory i ogar
rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;

- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Ropowica
Myślę, że świadomość hodowców jest.Aszemi pisze:Myślę że najlepsza by była świadomość hodowców i chęć mówienia o tym.
Re: Ropowica
Myślę, że świadomości hodowców trzeba dodać chęć dzielenia się tą świadomością z przyszłymi właścicielami szczeniat.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Ropowica
Skoro w miocie szczeniaki są zdrowe to ciężko mówić przyszłym właścicielom o ropowicy. Oni są tak skupieni na maluchu, że i tak uważam mogą nie zapamiętać skoro nic takiego szczeniakowi na ten czas nie grozi.
Ja zawsze proszę, że jak coś się dzieje niech dzwonią z każdym problemem o każdej porze.
Ja zawsze proszę, że jak coś się dzieje niech dzwonią z każdym problemem o każdej porze.
Re: Ropowica
Moim zdaniem jeżeli miałoby iść pismo do weterynarzy to tylko napisane przez innego weterynarza i to mającego spore doświadczenie w leczeniu tego typu schorzeń.
W innym przypadku będzie to tylko pismo laika do specjalisty najprawdopodobniej lądujące w finale w koszu.
Też uważam, że najważniejsza jest świadomość hodowców i właścicieli. Myślę, że dobrze byłoby gdyby hodowca nawet nie mając w miocie ropowicy wspomniał nowemu właścicielowi o tej chorobie tak jak powinien powiedzieć o entropii mimo, że na dzień wydawania szczeniaka może jej nie być.
Potem tak czy siak warto pozostać w kontakcie właściciel - hodowca.
W innym przypadku będzie to tylko pismo laika do specjalisty najprawdopodobniej lądujące w finale w koszu.
Też uważam, że najważniejsza jest świadomość hodowców i właścicieli. Myślę, że dobrze byłoby gdyby hodowca nawet nie mając w miocie ropowicy wspomniał nowemu właścicielowi o tej chorobie tak jak powinien powiedzieć o entropii mimo, że na dzień wydawania szczeniaka może jej nie być.
Potem tak czy siak warto pozostać w kontakcie właściciel - hodowca.