Klubówka w moich oczach

Już chyba kiedyś pisałam, że klubówka dla mnie to trochę taka pielgrzymka

Bardzo się lubię spotykać z osobami, z którymi na co dzień mam tylko forumowy kontakt...albo nawet i nie;) Fajnie, że dojechała Małgosia z Wiernym i przywieziony został Zbyszek (ten to ma dobrze w życiu!). Pewnie gdyby temperatura była nieco wyższa dłużej zabawilibyśmy przy ognisku - ale i tak było bardzo miło!
Ośrodek survivalowy ale dwie noce dało radę. Fajnie położony w lesie w dziczy.
Świetne miejsce na wystawę - bardzo podoba mi się taka izolacja klubówki naszych ras.

Za bardzo dobry pomysł uważam zaproszenie lekarzy na wystawę.
Sędziowanie....no cóż, ktoś już napisał o niezbadanych wyrokach...chociaż...

Ale ciekawie było się dowiedzieć, że nasze ogary mają głowy w tak różnych typach innych ras
Ja mam tylko fotki z wystawy...
Nie mam pojęcia dlaczego większość z nich pochylona w prawo
Hodowle
Chłopaki
" Halo! Czy ktoś mnie słyszy ? "
Czuprynka & Sara
Kogoś chyba suszy
Szczecińska reprezentacja
Egar
Chłopaki otwarta -Dryf i Animusz
Moro
