Po 3 tysiące to nie są kundelki tylko psy po najwybitniejszym reproduktorze. Tylko naród jest głupi i nie chce być bogaty.

Chyba nie do końca, bo cenę i tak kształtuje popyt. Widziałam "rasowe goldenki" z któregoś z pomniejszych związków po 300 zł.Aszemi pisze:Zmienia jedynie cenę kundelka z 300 na 3000zybalowie pisze: I jak widać niczego nie zmienia,
Tyle, że szczeniaki z takich "promocji" czasem firmuje też ZKwP.zybalowie pisze: Z mojej perspektywy chodzi o to, żeby pies miał udokumentowane pochodzenie i nie był z "promocji do wyczerpania suki".
Niby tak. Pytanie jak są egzekwowane. I jakie mają "okienka".Więc może spojrzeć na temat inaczej:
Mamy np. dość skrupulatne przepisy regulujące ubój zwierząt.
Dokładnie.Więc dlaczego nie uregulować na poziomie ustawy warunków hodowli zwierząt domowych i olać kwestię przynależności do stowarzyszeń? Hoduj sobie i nawet brytany staroazjatyckie, czy pudlo-jamniki. Byle w dobrych warunkach, byle nie w klatkach, byle miot raz do roku, byle nie za młode i nie za stare psy.
Nie rób mi tegozybalowie pisze:Oj, koleżanko, my się jutro wypierzemy, daję ci słowo...