Ha, nie przypuszczałam, że w ciągu pięciu dni będe dwa razy pisała podobny post... Dla tych, którzy nie czytają zielonego forum informuję,że od 30 sierpnia jesteśmy okropnymi (bo nie dajemy gryźć rąk, nóg, kabli, dywanów, foteli, obrusów, narzut, pilotów, telefonów, ubrań i innych niezwyle interesujących przegryzeczek, a i nie dajemy tego co właśnie sami jemy, i nie pozwalamy buszować po sypialni i jeszcze z tysiąc tym podobnych drobiazgów) pańciami dla Aścki domowo Pestki (takie maleństwo in spe...) Herbu Węszynos, urodzonej 6 lipca 2008 r. w hodowli znanej tu wszystkim pani Beaty - Węszynoski

Dziś jest dla Pestki ważny dzień, bo wieczorem jedziemy do dra Garncarza, żeby obejrzał jej załazawione oczy. Będzie okazja poznać nowego miłego pana, któremu z radości można obsikać buty (niestety, ciągle wita tak nowych albo szczególnie ukochanych a długo nie widzialnych ludziów). To, że jest weterynarzem, to nic takiego bo Pesta była u lecznicy już ze dwadzieścia razy i ciągle lubi wetów (patrz wyżej o obsikiwaniu)

Cieszę się, że widzę tu również osoby, które szczególnie przypadły mi do gustu na zielonym forum, a przestały tam pisać
