WARSZTATY 2012 w Trześni
Re: WARSZTATY 2012 w Trześni
Szerokiej drogi 

- panbazyl
- Posty: 774
- Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gardzienice
- Kontakt:
Re: WARSZTATY 2012 w Trześni
ja dziś chyba ze 4 pralki uprałam. Wyschło.
Kasia - a gdzie Ci skóry zginęły? Moje psy jakoś wszystko znalazły
Kasia - a gdzie Ci skóry zginęły? Moje psy jakoś wszystko znalazły

labradory i ogar
rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: WARSZTATY 2012 w Trześni
ja też znalazłem swoje - z gównem się nie biłem,nie będę się myć, nic mi nie zginęło- se znalazłem co było do znalezienia, nie miałem kaca,wcale.panbazyl pisze:ja dziś chyba ze 4 pralki uprałam. Wyschło.
Kasia - a gdzie Ci skóry zginęły? Moje psy jakoś wszystko znalazły
Pachnę, pjęknie.
No ale Ty czarna Mambo może byś mniej chrapał,bo zwalają młody na mnie.
No !
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
- panbazyl
- Posty: 774
- Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gardzienice
- Kontakt:
Re: WARSZTATY 2012 w Trześni
ja też tam kaca nie miałam.Wigro pisze: ja też znalazłem swoje - z gównem się nie biłem,nie będę się myć, nic mi nie zginęło- se znalazłem co było do znalezienia, nie miałem kaca,wcale.
Pachnę, pjęknie.
No ale Ty czarna Mambo może byś mniej chrapał,bo zwalają młody na mnie.
No !

Pachnę też pięknie - co bardziej wprawne nosy paczuli

A skąd wiesz, że mialam sucz Czarną Mambę???? Hmm....
No a to chrapanie - hmm... ja mam wrażenie że ono dobiegało od strony jeziorka.

Tylko budzikom śmierć

labradory i ogar
rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;

- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: WARSZTATY 2012 w Trześni
od strony jeziorka to pewno Fiona 

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
- panbazyl
- Posty: 774
- Rejestracja: wtorek 24 kwie 2012, 10:08
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gardzienice
- Kontakt:
Re: WARSZTATY 2012 w Trześni
przecież mój czarnuch TAK chrapać to nie potrafi




labradory i ogar
rozety na zamówienie https://www.facebook.com/HerbuBazylFciKennel" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: WARSZTATY 2012 w Trześni
W wirze przygotowań do wyjazdu do Białej potwierdzam że warsztaty bardzo udane i owocne, w moim odczuciu najfajniejsze na jakich byłam . Wielkie dzięki organizatorom, którzy bardzo się starali i dawali z siebie wszystko . Oczywiście były niedociągnięcia jak ten ulewny wtorek.
Psy już się zregenerowały i chcą jeszcze więc jutro rano wyruszamy w dalszą drogę.
Wielkie dzięki wszystkim ogaromaniakom i nie tylko za towarzystwo, dziewczyny dziękują Fiordowi i Jurkowi za nauki przy dziku. No i udowodniliśmy organizatorom : ogry górą !
_________________
Małgosia&S&C
Psy już się zregenerowały i chcą jeszcze więc jutro rano wyruszamy w dalszą drogę.
Wielkie dzięki wszystkim ogaromaniakom i nie tylko za towarzystwo, dziewczyny dziękują Fiordowi i Jurkowi za nauki przy dziku. No i udowodniliśmy organizatorom : ogry górą !
_________________
Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: WARSZTATY 2012 w Trześni
No na pogodode to ja już wpływu nie mam i nie poczuwam się do odpowiedzialności za niąSARABANDA pisze:Oczywiście były niedociągnięcia jak ten ulewny wtorek.


a ten tydzień szykuje sie upalny, kto jedzie się szkolić dalej będzie miał okazje porównać co lepsze dla ludzi i psów

Re: WARSZTATY 2012 w Trześni
No i dojechałam...
Iskra zmienia tylko boczki. Śpi snem spracowanej suki...
Magda, pobiłam dzisiaj Twój rekord - u mnie było 5 pralek (a mówili, że mało rzeczy zabrałam
)
Jak dla mnie było optymalnie z pogodą, cieszę się, że nie męczył nas upał. Ulewa też miała swój urok niezaprzeczalny... herbatkę z prądem!
A tak bez żartów: nie wyobrażam sobie Panów Instruktorów, Piotra i Staszka, pracujących tyle godzin i pokonujących tyle kilometrów lasem w skwarze... Oni pewnie też błogosławią chłodniejszy czas.
No i dziewczyny, które nie dały nam, latającym za psami, zginąć z głodu, wolały zapewne umiarkowaną pogodę niż upał.
Co by nie mówić, trzeba powiedzieć - było wspaniale! Nie do przecenienia jest dla mnie to, jakie postępy poczyniła moja sunia (moja nowicjuszka zanalazła wszystkie skóry! a nawet dwa razy samodzielnie dzika
). Jestem przeogromnie zadowolona. I długo będę wracać pamięcią do wspaniałej atmosfery Trześni.
I jeśli jeszcze raz Piotr i Stach z żonami zaryzykują przyjęcie kilku (nastu
) malkontentów - pojadę jak w dym!
Obiecuję, że będę śpiewać "Polesia czar" - na głosy!
P.S.
Specjalne podziękowania dla Bogusi i Janusza, gdyby nie ich bezinteresowność i dobroć, nawet nie wiedziałabym, że jest takie fajne miejsce i ludzie.
Iskra zmienia tylko boczki. Śpi snem spracowanej suki...
Magda, pobiłam dzisiaj Twój rekord - u mnie było 5 pralek (a mówili, że mało rzeczy zabrałam

Jak dla mnie było optymalnie z pogodą, cieszę się, że nie męczył nas upał. Ulewa też miała swój urok niezaprzeczalny... herbatkę z prądem!

A tak bez żartów: nie wyobrażam sobie Panów Instruktorów, Piotra i Staszka, pracujących tyle godzin i pokonujących tyle kilometrów lasem w skwarze... Oni pewnie też błogosławią chłodniejszy czas.
No i dziewczyny, które nie dały nam, latającym za psami, zginąć z głodu, wolały zapewne umiarkowaną pogodę niż upał.
Co by nie mówić, trzeba powiedzieć - było wspaniale! Nie do przecenienia jest dla mnie to, jakie postępy poczyniła moja sunia (moja nowicjuszka zanalazła wszystkie skóry! a nawet dwa razy samodzielnie dzika

I jeśli jeszcze raz Piotr i Stach z żonami zaryzykują przyjęcie kilku (nastu

Obiecuję, że będę śpiewać "Polesia czar" - na głosy!

P.S.
Specjalne podziękowania dla Bogusi i Janusza, gdyby nie ich bezinteresowność i dobroć, nawet nie wiedziałabym, że jest takie fajne miejsce i ludzie.
Byleby w sercu ciągle maj!