U nas sierpień to miesiąc urodzinowy, nawet mocno urodzinowy. Tyle co Pańcia miała urodziny, a to już po 15 i ja skończyłam 8 lat.
Nadal uwielbiam nasze spacerki po Niemczańskich Wzgórzach, z wyglądu przypominam poważną starsza panią, ale czasami w głowie miewam wiosnę mocną.
Od babci z Wołowa ( 15 sierpnia skończyła 71 lat) nauczyłam się fajnej rzeczy jak czegoś mi się nie chcę to udaję, że nie słyszę

Ona od 10 lat bardzo często udaje, że czegoś nie słyszy, a potem tylko kiwa głową, że słyszała

. Wychodzą różne komiczne rzeczy z tego naszego niesłyszenia, ale nam z tym dobrze

.
To jest taka babcia mówię Wam, że jak kupuje korpusy na rosół to kupuje 5. Dużo, ale ona ma trochę dzieci, wnucząt tylko 3, ale psich wnucząt 5 i musi nas czymś ugościć jak na urodzinowy obiad wpada cała ekipa.
Tyle o babci, blog psi więc chciałam oświadczyć, że przechodzę na zasłużoną emeryturę i pokazywać się będę jak stan zdrowia będzie mi pozwalał w klasie weteranów.
Teraz wybieram się na klubową wystawę, ale aż się boję podróży z tymi moimi ciołkami dwoma Ruczajkiem i Zagajkiem.
Oczywiście siostrze mojej Joci i braciszkowi Rożkowi (chyba oni tylko na ogarkowie bywają) życzę kolejnej "8" z takim pańciostwem kochanym i zdrówka!!!
Tak się miewałam z moimi ostatnimi dzieciakami: