Ogarzy Gon - Reda, Leśny i społka
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Ogarzy Gon - Reda, Leśny i społka
Szczęście w nieszczęściu, że to teraz się zrobiło, a nie wcześniej jak skrzaty były mniejsze.
Dawaj Iza znać proszę.
Dawaj Iza znać proszę.
Re: Ogarzy Gon - Reda, Leśny i społka
No ja też myślę, że tyle dobrego że jeżeli się to musiało przydarzyć to lepiej teraz kiedy one mogą same jeść niż wcześniej...Ale biedna suka musi się nacierpieć 
Czekam na wieści....

Czekam na wieści....
Re: Ogarzy Gon - Reda, Leśny i społka
I jak?
Iza napisz może jak to jest leczone...nie żebym komuś źle życzyła ale może zdarzyć się tak że komuś wasze doświadczenie się przyda. Oby nie.
Iza napisz może jak to jest leczone...nie żebym komuś źle życzyła ale może zdarzyć się tak że komuś wasze doświadczenie się przyda. Oby nie.
Re: Ogarzy Gon - Reda, Leśny i społka
W nocy wypadło jej ze środka wszystko z tej przetoki. Koszmar. A w przychodni nie było chirurga. Z rana pojechała drugi raz i sądzę, że jest już po amputacji dwóch sutków. Odbieram ją po 15. dzwoniłam do Hani. Mam takiego doła, że lepiej nie mówić. Albo ktoś rzucił na nas urok, albo jakiś błąd zrobiliśmy. Sama nie wiem. A co do lekarstw to dostaje dożylnie raz na dobę biotrakson i metronidazol.Całe szczęście, że maluchy jedzą starter i rosną jak na drożdżach, bo na mleko nie ma co raczej liczyć.
Re: Ogarzy Gon - Reda, Leśny i społka
Iza jest mi strasznie przykro ale nie ma co szukać winnych, a najmniej to już WY jesteście winni, bo ja widziałam jak chodzicie przy tych małych i jak dbacie o nie i o Redę.
Tak bywa...niestety trafiło na was. To jest trochę wliczone w bycie hodowcą i w sumie dobrze, że o tym piszesz ...małe szczeniaczki to nie tylko morze radości - bywa różnie, to jest żywy organizm i wszystkiego nie da się przewidzieć a powikłania różne po prostu się zdarzają.
Bardzo czekam na wieści! Trzymajcie się!
Tak bywa...niestety trafiło na was. To jest trochę wliczone w bycie hodowcą i w sumie dobrze, że o tym piszesz ...małe szczeniaczki to nie tylko morze radości - bywa różnie, to jest żywy organizm i wszystkiego nie da się przewidzieć a powikłania różne po prostu się zdarzają.
Bardzo czekam na wieści! Trzymajcie się!
Re: Ogarzy Gon - Reda, Leśny i społka
Bardzo mocno trzymam kciuki i czekam na wieści.
I świetnie rozumiem co czujesz - odchowanie mojego pierwszego miotu było horrorem i długo potem nie mogłam się pozbierać.
I świetnie rozumiem co czujesz - odchowanie mojego pierwszego miotu było horrorem i długo potem nie mogłam się pozbierać.
- Paulina
- Posty: 940
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 10:54
- Gadu-Gadu: 2833926
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Re: Ogarzy Gon - Reda, Leśny i społka
Tak trzymajcie się. Bardzo Wam współczuję.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Ogarzy Gon - Reda, Leśny i społka
Iza kochana wszystko się ułoży, nikt tutaj nie zawinił, nie masz co obwiniać siebie bo i tak już dość nerwów "zjadłaś". Wielka szkoda, smutek również. Trzymaj się i dawaj znać.