Mozart

Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Mozart

Post autor: irie »

Bo ogar to jest silny zwierz, potrafi szarpnac ;)

Gratuluje Moziowi udanych wystepow piknikowych i szkoleniowych z dzieciakami :) :silacz:
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Najpierw go oszczekała, potem schowała mi się za nogi, a potem... było już z górki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Mozart

Post autor: qzia »

Fajna para. :mrgreen: Jest to dowód na to, że ogary to psy stadne i bardzo potrzebują towarzystwa. :psiako:
Kasia
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Mozart

Post autor: Aszemi »

qzia pisze:ogary to psy stadne i bardzo potrzebują towarzystwa. :psiako:
ktoś tu kogoś podpuszcza :jezyk_3:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Mozart

Post autor: qzia »

No cóż. Rysio ciągle szuka domku. :mrgreen:
Kasia
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

A ja ostatnio dochodzę do wniosku, że jak już będzie możliwość, to raczej towarzyszka, niż towarzysz :niewka: Bo jednak Mo jest zadziorny do chłopaków... daję sobie z tym radę przy okazji zabaw, ale jednak na co dzień chyba bym podziękowała...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Dzisiaj były chwile wielkiego stresu...
Poszliśmy sobie na "chaszcze" - polankę po boisku między kompleksami sportowymi uniwersytetu. I w pewnym momencie Mo po prostu szarpnął jak nawiedzony - nie wiem za czym, nie wiem, co tak przykuło jego uwagę, ale sru - i psa już nie ma. Poleciał razem z linką, po prostu się wyszarpnął i tyle.
Poleciał przed siebie.

Pies zniknął. Chodziłam przez godzinę po całej okolicy, wołałam, dzwoniłam do znajomych i schroniska. Wróciłam do punktu wyjścia, potem jeszcze raz obiegłam okolicę. Nic.

Wracałam do domu po gwizdek, chcąc przeczesać teren jeszcze raz. I spotkałam dwie sąsiadki z psami, które stały z moim uroczym uciekinierem i już wystukiwały na telefonie numer z adresówki.

Wielkie ufff...
Podobno wyglądałam, biegnąc w ich stronę, jak w stanie przedzawałowym...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: Mozart

Post autor: Ewka »

O rety! ale przeżyłaś... jak czytam taką relację, to myslę sobie: kobieto, wszystko przed tobą i skóra mi cierpnie... :strach_2:
Byleby w sercu ciągle maj!
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Mozart

Post autor: Aszemi »

no proszę jaki grzeczny do domu wrócił nie to co Salwa ale tfu tfu odpukać przeszło jej póki co:)
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Mam nadzieję, że przede mną niezbyt wiele :prosze_1: "Zaginięcia" na łonie natury przeżyję, bo i tak zawsze wraca pod ten sam krzak, spod którego zniknął. Ale dzisiaj miałam stresa potężnego.

Swoją drogą, Moz się wyszarpnął w tym samym miejscu, w którym jakiś czas temu złapał trop i przeszurał Krystianem o drzewo. Co tam jest, że on dostaje takiego kręćka :mysl_1:

I chyba faktycznie kierował się w stronę domu, bo sąsiadki go znalazły kilkadziesiąt metrów od naszego mieszkania. W każdym razie zawrócił.
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ