BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: ania N »

Na razie nic bym nie zmieniała. Mały jest mały i ma się wzorować na starszym. :D

U mnie przynajmniej było jasne od początku - w psim świecie rządzi Fiord i ani myśli abdykować. :D A zabawkę młody oddałby w trzy sekundy. :gleba:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
kasianiolek
Posty: 831
Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: kasianiolek »

Wydaje mi się, żeby zbytnio nie ingerować... jak nic złego się nie dzieje, to dać im samym o pewnych sprawach decydować.
U nas dziś była podobna sytuacja. Wega uwaliła się na Huby posłaniu, Huba szczeknęła, a mała spała spokojnie dalej, Huba chwilę się pokręciła, po czym położyła się obok.
Natomiast Huba z Huzkiem stale wymieniają się posłaniami i nie ma z tego powodu żadnych problemów.
Kasia, Huba i Huzar
Hodowla Ogarów Polskich z Zatrzebia
http://www.hodowlaogara.pl/
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: BasiaM »

natalia pisze:Jestem pewna, że będzie zmiana hierarchii. Bieszczad czuje respekt przed Wicherkiem i np nie potrafi przegonić go ze swojego posłania. Szczeka i gapi się na niego bezradny, a mały leżakuje mając go w nosie. No i w takich sytuacjach nie wiem co mam zrobić... Czy już teraz zmieniać hierarchie (np. kolejność jedzenia-teraz pierwszy je Bieszczad), czy zostawić ich w spokoju...
Bieszczad wie, że Wicher jest szczeniakiem i daje mu fory. To nie respekt ;)
Jak Wicherek dorośnie, zacznie pachnieć "facetem" to Bieszczad na pewno mu wytłumaczy kto tam rządzi :cwaniak:

natalia
nie wtrącajcie się między psiury a już na pewno nie próbujcie zmieniać hierarchi między nimi :nunu:
To jest ich sprawa, ich psie życie i same sobie ustalą. Wam nic do tego ;)

U nas było identycznie. Jak Coda była malutka to Uchaty na wszystko jej pozwalał ale jak na minimetr zbliżyła się do jego miski to pokazał jej po męsku gdzie jest jej miejsce :fiufiu:
Teraz Coda prędzej zemdleje z rozpaczy niż spóbuje zbliżyć się do żarcia Uchatka.
A jak jeszcze on spojrzy na nią "spod byka" to młoda ucieka w kąt :D
Jedzenie podaję im równo, w tym samym czasie.

To są ich sprawy, ja się nie wtrącam.
Między psami a nami ustalone są pewne zasady i wszyscy się ich trzymamy. Tak samo one między sobą też mają ustalone co nieco :zgoda:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: hania »

natalia pisze:Jestem pewna, że będzie zmiana hierarchii. Bieszczad czuje respekt przed Wicherkiem i np nie potrafi przegonić go ze swojego posłania. Szczeka i gapi się na niego bezradny, a mały leżakuje mając go w nosie. No i w takich sytuacjach nie wiem co mam zrobić... Czy już teraz zmieniać hierarchie (np. kolejność jedzenia-teraz pierwszy je Bieszczad), czy zostawić ich w spokoju...
Niestety człowiek przez kolejność karmienia nie ma dużego wpływu na to jak psy ustalą relację - jeżeli któryś z nich jest mocniejszy psychicznie to taki będzie.
Czasami jest tak, że to Bieszczad gryząc kość warknie na małego i wtedy Wicher odchodzi.
Bo Wicher dobrze wie, że kość jest ważniejsza niż posłanie i że kości Bieszczad będzie bronił "na serio" a posłania niekoniecznie ;) .
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: ania N »

Psie relacje ciekawie jest podpatrywać. U nas Fiord generalnie rządzi, Jurek oddaje mu zabawki, jedzenie itp. przewodzi na dworze, ale jak Jura śpi na jakimś fajnym miejscu to Fiord go nie zgania, powzdycha tylko nad nim ciężko i idzie spać gdzie indziej. :D
Poza tym Fiord jak to ogar chce się przytulać jak śpi a Jurek jest niedotykalski i Fiorduś to szanuje. :) Tak próbuje czasami się przysunąć, udając że nie widzi wściekłego spojrzenia Jury i czasem się troszkę udaje. :D

U Was chłopaki też sobie dopracują swoje relacje. :happy3: Teraz najważniejsze żebyście Wy nie dali sobie wejść na głowę małemu. :gleba: :jezyk:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: qzia »

Ja mam w domu dwóch dojrzewających facetów. Na okrągło są warkoty i przepychanki. Jak tylko chłopaki zaczynają swoje powarkiwania ja szybko odchodzę od nich w inne miejsce. Ogary są pod tym względem bardzo rozmowne. Jeszcze się nigdy za łby nie wzięli na serio ale czekam na ten dzień w napięciu. Jeszcze wszystko przed Tobą Natalio. Na pewno nie ryzykowałabym stawiania dwóch misek razem. Ogary mają świra na punkcie żarcia i u mnie skończyło by się to jadką. Ajsza i Zuzia jadają w klatkach, moje chłopaki każdy w swoim kojcu. Unikam jak ognia sytuacji z jedzeniem. Tylko na polu jak rozdaję smakołyki to jest pełna zgoda. Są psy, którym postawisz miski razem i powiesz np. Jasia ta, Tajga ta a Sonia tamta. Wszyscy grzecznie jedzą i nie patrzą co inni mają. Tak mam z labkami i mastifami. Z ogarami to nie przejdzie. Kolejność karmienia też nie ma większego znaczenia. Nawet jak się jeden naje jako pierwszy to i tak będzie zabierał miskę drugiemu. Jak znam ogary to ze 4 miski by zeżarły byle zabrać komuś. Ja bym karmiła chłopaków oddzielnie.
Pozdrawiam Kasia i życzę wytrwałości.
Awatar użytkownika
kasianiolek
Posty: 831
Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: kasianiolek »

qzia pisze:Ogary mają świra na punkcie żarcia i u mnie skończyło by się to jadką. (....) Jak znam ogary to ze 4 miski by zeżarły byle zabrać komuś. Ja bym karmiła chłopaków oddzielnie.
To mamusia Wicherka stanowi wyjątek ;) Z reguły je tyle ile potrzebuje i nie zawsze wszystko z miski znika. Od kiedy jest Huzar je lepiej, ale nadal potrafi coś zostawić. Ale po zakończonym jedzeniu następuje sprawdzanie zawartości miski Huzka. Siostrzyczka Wicherka Wega, też ostatnio nie dojadła, mimo "konkurencji" w postaci Huby. Były w miocie szczeniaki, które wcinały szybko i wszystko, a Wicherek raczej do tej grupy się zaliczał :)
Na wszelki wypadek karmiłabym pod kontrolą, niekoniecznie w klatkach, ale kontrolując sytuację. Natomiast przy wszystkich smakołykach i extra dodatkach uważałabym zdecydowanie bardziej. Może teraz Borys odda Wichrowi kość, ale jak Wicher stanie się męski, to nie liczyłabym na to.
Kasia, Huba i Huzar
Hodowla Ogarów Polskich z Zatrzebia
http://www.hodowlaogara.pl/
Awatar użytkownika
Ola i Dunaj
Posty: 2107
Rejestracja: czwartek 27 lis 2008, 11:13
Gadu-Gadu: 9495783
Lokalizacja: Młynki

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: Ola i Dunaj »

Ja tam swoich ancymonków karmię oddzielnie (tzn w tym samym czasie ale w oddzielnych pomieszczeniach). Zjedzą spokojnie bez napinki i wszyscy zadowoleni ;)
Utopista widzi raj,
realista widzi raj plus węża.
Helmut Walters
Awatar użytkownika
natalia
Posty: 67
Rejestracja: poniedziałek 16 kwie 2012, 22:52
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Lublin

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: natalia »

Dziękuje Wam bardzo za pomoc!
Do dzisiaj byłam przekonana, ze kolejność jedzenia ma ogromne znaczenie ;)
Mam trochę wiedzy na temat psów, ale bardzo mało wiem na temat psiego języka. Dlatego ta cała sytuacja dodatkowo jest dla mnie trudniejsza :jezyk: Po prostu musze wyluzowac, przestać tak wszystko analizować i dać psom żyć po psiemu. Jakiś czas temu było powarkiwanie i lekkie kotłowanie to zrobiłam dokładnie tak jak mówi qzia- zamknęłam drzwi na taras i zostawiłam ich samych. No i to podziałało. Zaraz się rozeszli, a po chwili znowu zaczęli brykać.
Były w miocie szczeniaki, które wcinały szybko i wszystko, a Wicherek raczej do tej grupy się zaliczał
Zdecydowanie tak! :D Musiał walczyć o swoje! Haha a teraz je, jakby widział jedzenie po raz ostatni w życiu :D Chociaż jest już coraz lepiej i powoli zwalnia ;)

Bieszczad nawet jak mały jest zamknięty, ciągle go pilnuje :)
Załączniki
DSC_0194 (640x425).jpg
DSC_0194 (640x425).jpg (320.07 KiB) Przejrzano 927 razy
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kasianiolek
Posty: 831
Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50

Re: BIESZCZAD BLUES Ogarze Pogórze

Post autor: kasianiolek »

natalia pisze:Do dzisiaj byłam przekonana, ze kolejność jedzenia ma ogromne znaczenie ;)
Są publikacje, w których znawcy tematu uważają że ma. W naturze pierwszy je osobnik alfa, potem reszta...

Hi, hi, a Wegusia po takim płotku się wspina i przeskakuje ;)
Natalio, więcej zdjęć poproszę :prosze_1:
Kasia, Huba i Huzar
Hodowla Ogarów Polskich z Zatrzebia
http://www.hodowlaogara.pl/
ODPOWIEDZ