ja korzystałam chyba z przepisu weszynoski
200-300 kwiatów mleczy (mnie zrywał FiliP i było o 4 szt mniej bo juz nie miał siły

ale wyszło pycha
1/2 l wody
sok z 1 cytryny
1/2 kg cukru mozna więcej
i pomalutku gotować ok godziny
dokładnych proporcji nie pamietam ale jakos tak to było