BasiaM
Nie no, jak już to pies dostaje, to zamrożone nie jest

Mrozimy mielone mięso z kośćmi - głównie dlatego, że zmielenie tego to trochę pracy i robię to hurtem raz na tydzień - bo już nie raz się okazało, że jak kupowałam codziennie, to nagle czegoś brakowało w mięsnym i zostawał mi na przykład do kupienia tylko soczysty rozdbefik
Świeże są skrzydełka, ważywka i nabiał, czasem dostaje prosto z mięsnego podroby.
Czasem dostaje monotonniejszy posiłek - na przykład trzy korpusy, dwa jajka, szyjka indycza, smacznego.
Jak do tej pory wszystko jest cacy, chociaż dopiero niedawno wyczaiłam, że daję za dużo mięcha a za mało warzyw i jak zmieniłam proporcje na korzyść warzyw to kupy się zdecydowanie poprawiły.
SARABANDA
To się prędzej czy później pewnie i tak skończy właśnie w ten sposób

Chociaż raczej w ramach towarzystwa przygodnego, tymczasowanego do adopcji.