
A my oczywiście liczymy czasem na jakieś spotkanie.

Ja też dziękuję za bardzo miłe spotkanie i również się cieszę, że jeden z piesków będzie miał domek u Was i jeszcze do tego fajnego braciszka.natalia pisze:Bardzo dziękujemy za dzisiejsze spotkanie!![]()
Ares mnie także długo obwąchiwał od czubków butów po kolana, a potem jeszcze rękawy. Trochę wąchania zostawił sobie na rano. Wszystkie zapachy (no oprócz Hubciowego ) to była dla niego nowość.natalia pisze:Bieszczad po powrocie obwąchiwał nas przez pół godziny. Tyle zapachów! Nie mógł się połapać o co chodzi
Dzięki Basiu w imieniu Aresa. Ale tak naprawdę, to wkład każdego z rodziców w każdego szczeniaczka jest zawsze połowiczny.BasiaM pisze:Ares odwalił na prawdę kawał dobrej "roboty"
Tak, oraz trzy pieski.qzia pisze: Reszta też super fajna. Czy wszystkie panny już zajęte?
Kasia