Hej, jestem w domu po ponad 9 godzinach "akcji". Udała się dzięki zaangażowaniu wielu osób.
Tak jak napisała wcześniej Hania - Karo i Eli są "zabezpieczone". Co się zadziało postaram się napisać jutro.
Eli czeka u zaprzyjaźnionych leśniczych na odbiór przez poprzednią właścicielkę. Karo zawiozłam do domu tymczasowego. Pies jest jak pamiętacie starszy ma 8 lat, ale zachowuje się zupełnie młodo. Dokazywał z Eli aż miło, ładnie się zachował w obecności innych psów (m.in. gończy). Oba psy są w dosyć dobrej kondycji, nie są zabiedzone, na szczęście nie sprawdziły się informację, że mają problemy z poruszaniem się i ze skórą.
Tak na szybko mam taki plan, aby zabrać Karo do zaprzyjaźnionego weta. Przejrzałam jego dokumenty w tym m.in. książeczkę zdrowia z której widać, że pies nie był szczepiony na wściekliznę od kilku lat i chciałabym go zaszczepić na to w pierwszym rzędzie. Chciałabym też aby wet psa obejrzał trochę bardziej szczegółowo (jest chyba jakiś problem z uchem). I jeśli te wydatki może sfinansować fundusz ogarkowy to byłoby świetnie. I jeszcze ewentualnie dołożyć się do karmy, wstępnie kupiłam jakąś aby było na pierwsze dni w nowym domu, ale dom tymczasowy to dom emerycki

.
Reszta szczegółów jutro
(Eli dokumenty są razem z suczką)