Najśmieszniejsze było jednak zdziwienie Maczka na naszą reakcję, co sie stało?! Przecież on w ogóle nie wie o co chodzi! On sobie tylko leży na "śnieżku"!
Hmm... ja się poczułam przywołana do tablicy! Tyle, że mój aparat pracował tylko w domku!!!
Nie zostałam upoważniona do upowszechniania Waszych artystycznych zdjęć!
Witam, no ja nie wiem, na moment mnie tu nie było i takie dziwne rzeczy czytam! Ja wczesnym rankiem już kawkę z Kasią piłam gdy taki jeden w pokoju obok kuchni SMACZNIE SOBIE SPAŁ!!!! I spór to ja uznaję za ROZSTRZYGNIĘTY!!!
Jest to bardzo wzruszające! Aż mi łezki popłynęły! To jest tak, moja kochana mamusia była chora na SM niestety odmiana bardzo postępująca. W ostatnich latach życia była już osobą obłożnie chorą. Moją poprzednią sunię Sarę można by nazwać dogoterapeutą. Często przyprowadzaliśmy ją do mamy, kładliśmy ...
To ja też się pochwale dlaczego OGAR! Otóż jak daleko sięgam pamięcią to od zawsze był pies w naszym domu, choc pierwszego to tylko znam ze zdjęć. Później był Dalmatyńczyk, po jego stracie w ciągu miesiąca był kolejny psiak Sara. Ta właśnie sunia była z nami 15 lat do sierpnia zeszłego roku - bardzo...
Cieszę się bardzo, że powstał ten temat. Interesuje się dogotorepią od jakiegoś czasu. Super, że jest ktoś kto sie tym zajmuje. W takim razie czekamy na Hanię z niecierpliwością.