Nigdy nie ma konsekwencji, trawi te małe szkielety bez problemu. Kociamber ostatnio w ogrodzie zamordował szpaka. Dobrze że przy tym byłem. Zdążyłem zabrać i wyrzucić. Już widziałem oczami wyobraźni jak Lirze piórka po bokach z pyska wystają.

Ale masakra. Jeszcze jedno. Na łąkach leży sporo martwych nornic, myszy, kretów. Lira gdy znajdzie zwłoki nie da sobie wmówić zostaw. Połknie w całosci jak trzeba, byle jej nie zabrać.

Czyli nie tylko my tak mamy. Bobki sarnie czy zajęcze byłabym w stanie wybaczyć, gorzej z resztą, czasem rozpacz ogarnia. Ludzkie też ostatnio wszamała, jak spusciłam. Najgorsze, ze wtedy ją szał opętuje i zadne przywołania, nic nie dziala :zly2: :zly3: Spróbujemy z witaminą K. Dajecie kapuste kiszo...

Psie, kocie, sarnie, jelenie, głównie dziczyzna bo my w masywie śnieżnika mieszkamy.

Witamy. Nasza suka podczas spacerów wyszukuje i zjada odchody zwierząt. Problem odbywa się jakby sinusoidalnie. Narasta i maleje, ale jest niestety stały. Dajemy jej żwacze wołowe oraz suple zalecane przez weterynarza. Daje to tyle co nic. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Można to choćby zr...

Hej! Nasza Lira jest po Basiorze ze Sfory Nemroda, więc są kuzyneczkami (wspólna babcia, jeśli sie nie mylę). Też pracujemy nad jazdą samochodem... już nie haftuje (sukces), ale ślini się bardzo, trzęsie i nadal widać po niej duży stres. Do samochodu niechętnie podchodzi, dopiero jak widzi, że nie m...

Nasza Lira ostatnio była z synem i znajomymi w pizzerii, o czym się dowiedziałam po fakcie :) ale podobno grzeczna jak aniołek przeleżała pod stołem. Natomiast u dziadków kręci się, wpycha nos na stoł, ogólnie rozrabia. Może inaczej sie zachowują w lokalu, gdzie jest dużo obcych zapachó i dzwięków, ...

Ogarmania pisze: ↑środa 13 lut 2019, 08:18 Cześć, jeszcze tej zimy planujemy wejście na Śnieżnik lub Smrek. Może przy okazji uda się poznać gdzieś na dole. Damy znać

Do zobaczenia w dole albo w górze

Fajnie to wygląda, mam nadzieję, ze dołączymy z Małą, jak już troszkę podrośnie. Do Złotego Stoku mamy rzut beretem. Do zobaczenia na sudeckich szlakach

Zrobimy ładne fotki, jak się poprawi pogoda. Na razie taplamy się w śnieżno-błotnej brei albo leżymy bykiem